Netflix i Spotify zapłacą tantiemy artystom. Rząd zatwierdził zmiany

Nowelizacja prawa autorskiego

Jak informuje serwis wirtualnemedia.pl, rząd po wcześniejszych konsultacjach zatwierdził ostateczną wersję nowej ustawy o prawie autorskim. Kolejnym etapem jest przegłosowanie jej w Sejmie. Całość stanowi implementację dyrektyw unijnych, których celem jest dostosowanie regulacji państw Wspólnoty do nowych realiów, w których coraz większą rolę odgrywają duże platformy internetowe.

Rząd deklaruje, że staje po stronie samych twórców. Będą oni mogli wybrać, czy będą reprezentowani przez stowarzyszenia zbiorowego zarządzania prawami autorskimi, jak np. ZAiKS, czy też samodzielnie. Aktualnie wynagrodzenia dla artystów są wypłacane przez takie platformy, jak Spotify w ramach zasad ustalonych przez samą administrację usług. Nowe prawo ma nałożyć na nie obowiązek wypłaty tantiem, zupełnie jak ma to miejsce w mediach tradycyjnych czy publicznej emisji utworów.

Disney kręci pierwszy polski serial. Znamy obsadę, fani już zacierają ręce Czytaj dalej

Usługi streamingowe zapłacą tantiemy

Nowym prawem autorskim zostaną objęci twórcy i wykonawcy utworów audiowizualnych oraz wykonawcy utworów muzycznych i słowno-muzycznych. Najważniejszą zmianę stanowi to, że tantiemy mają być wypłacane z tytułu eksploatacji dzieł w internecie, a zatem z użyciem streamingu. Prawo to ma być niezbywalne, zaś wysokość tantiem ma odpowiadać wynagrodzeniom, jakie otrzymują artyści z eksploatacji swoich utworów publicznie.

Platformy internetowe, jak Netflix czy Spotify, ale w przypadku wydawców prasowych także media społecznościowe, będą musiały na mocy nowego prawa autorskiego uzyskiwać licencje na publikacje. Taki stan rzeczy już wzbudza sprzeciw m.in. Spotify. Przedstawiciele usługi w zasadzie otwarcie zagrozili, że koszty tantiem będą przenosić na użytkowników, którzy zapłacą więcej za subskrypcję. Warto dodać, że Spotify płaci już tantiemy artystom na swoim rodzimym, szwedzkim rynku.

Nowe prawo obejmie internetową prasę

Rząd zapewnia, że z perspektywy internautów, konsumentów treści, zmiany będą niedostrzegalne. Może się to jednak okazać naiwne, zwłaszcza w odniesieniu do prasy internetowej. Konieczność opłacania prawa pokrewnego np. przez Facebooka może skłonić Meta do całkowitej blokady emisji treści wydawców na swoich platformach. Lobby big techu w Sejmie, a nawet w rządzie, radzi sobie w Polsce od wielu lat doskonale i trudno oczekiwać, że internetowi giganci ochoczo przystaną na nowe wydatki.

Źródło: wirtualnemedia.pl