Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Korzystasz z dentysty na NFZ? Leczenie prowadzi do ubytków
Przemysław Terlecki
Przemysław Terlecki 06.08.2019 02:00

Korzystasz z dentysty na NFZ? Leczenie prowadzi do ubytków

biznes-info-640x433
Biznesinfo.pl

NFZ na leczenie dentystyczne Polaków płaci przerażająco mało. Obrazuje to chociażby liczba dentystów, którzy decydują się na podpisywanie kontraktu z Funduszem. W 2018 roku, jak podaje Rzeczpospolita, było to 7121 stomatologów, co oznacza, że było ich mniej o 730 niż w roku 2017. Zdaniem cytowanego przez dziennik Marka Wójcika, eksperta Związku Miast Polskich i członka Rady Mazowieckiego NFZ, sytuacja w nadchodzących latach wcale się nie poprawi, a będzie coraz gorsza.

Dziś mamy realnie niższe nakłady na stomatologię niż kilkanaście lat temu, a plan finansowy NFZ na 2020 r. oznacza tylko jedno: że w przyszłym roku będziemy mieli do dentystów na fundusz dłuższe kolejki, i to zarówno jeśli chodzi o leczenie dorosłych, jak i dzieci - komentuje sprawę Wójcik.

NFZ daje na leczenie zębów tak mało, że leczenie szkodzi

Drugą stroną medalu jest fatalna sytuacja leczonych na zęby Polaków. Osoby, które zdecydują się na zabieg u dentysty na NFZ, nie mogą liczyć, mówiąc bardzo dellikatnie, na najwyższy standard. Sytuacja jest tak opłakana, że wizyty mogą wręcz pogorszyć ich sytuację. Rzeczpospolita donosi, iż leczenie kanałowe na NFZ obejmuje 12 z 32 zębów - mowa o przednich u dołu i u góry, od trójki do trójki. Jeśli chora jest już czwórka, specjalista może ją jedynie wyrwać i wstawić protezę nakładaną, która w maksymalnie 3 lata doprowadzi do uszkodzenia sąsiednich trójki i piątki. W efekcie czego pacjent straci i te dwa zęby.

Sytuacja jest tak opłakana, że jakość leczenia zębów na NFZ nie jest średnia, ani nawet lepsza od minimum. Jak natomiast podkreśla Wójcik, "pieniędzy starcza jedynie na prowizoryczne łatanie zębów". NFZ wydaje na leczenie zębów każdego Polaka około 40 złotych, co, jak wskazuje Rzeczpospolita, nie starcza nawet na najprostsze wypełnienie, którego koszt to od 100 do 150 złotych. Wspomniane 40 złotych starcza tak naprawdę jedynie na sterylizację narzędzi, koszty prądu elektrycznego, opłacenie miejsca pracy oraz zajrzenie do jamy ustnej.

Doprowadza to do sytuacji, że dentystów, którzy podpisują kontrakt z NFZ jest coraz mniej. Wydłużają się więc kolejki, a w niektórych regionach kraju pacjenci skarżą się na całkowity brak świadczenia usług stomatologicznych na Fundusz. Z kolei problem dziurawych zębów u dzieci rośnie. Już teraz, by go załatać, trzeba by wszystkie przekazywane z NFZ na stomatologię pieniędze przeznaczyć na najmłodszych Polaków.