Nie tylko "dopłata do przesyłki". Oszuści znaleźli nowy sposób na kupujących w internecie
Codziennie setki Polaków robią zakupy przez internet. Wielu z nich korzysta przy tym z platform takich jak Temu, Aliexpress czy Shein. Klienci tych sklepów nie zdają sobie sprawy, że w ten sposób narażają się na utratę pieniędzy. Oszuści właśnie znaleźli nową metodę.
Sposób na Polaka w internecie
Próby wyłudzenia pieniędzy za pomocą wiadomości o konieczności dopłaty do przesyłki to żadna nowość. Coraz więcej osób wie, co w takiej sytuacji należy robić, dzięki czemu metoda staje się mniej skuteczna. Oszuści jednak znaleźli na to rozwiązanie — teraz możesz dostać SMS-a lub maila (w teorii) bezpośrednio ze sklepu, w którym zrobiłeś zakupy! Na co powinniśmy uważać? W takiej sytuacji łatwo o utratę gigantycznej kwoty!
Tę usługę możesz odliczyć od podatku. To nawet 1520 zł ulgi W Action właśnie się zaczęło. Sieć wyprzedaje hitowe produkty za groszeNowe oszustwo na przesyłkę z Chin
Eksperci Cyber Rescue ostrzegają, by osoby robiące zakupy w ww. sklepach zachowały szczególną ostrożność. Zamówienia m.in. z Aliexpress stały się bowiem dostatecznie popularne, by margines błędu nowej metody był stosunkowo niewielki.
Jak to działa? Oszuści rozsyłają wiadomości do niczego nieświadomych klientów, z informacją o konieczności dopłaty, by umożliwić odebranie przesyłki. Załączony link odsyła nas na stronę łudząco podobną do witryny Poczty Polskiej, gdzie jesteśmy proszeni o wpisanie danych karty.
Takie rozwiązanie to bardziej personalizowany komunikat, w który o wiele łatwiej nam uwierzyć. Chociaż oszustwo wciąż opiera się na metodzie “chybił-trafił”, już teraz zbiera żniwo. Kilka sekund wystarczy, by popełnić poważny błąd.
“To pułapka!”. Dlaczego nikt nie reaguje na czas?
Nowa forma wyłudzenia jest szczególnie niebezpieczna, ponieważ jej zadaniem jest uśpić naszą czujność. W pierwszej chwili wydaje się, że nic się nie stało. Jednak po kilkunastu dniach oszuści zaczynają pobierać opłatę za subskrypcję — co dwa tygodnie z naszego konta może zniknąć ok. 50 euro.
Eksperci przypominają, by zawsze sprawdzać adresy stron i nie klikać w załączone linki. Poczta Polska nie poprosi nas o dane karty. Warto również korzystać z oficjalnych aplikacji przewoźników.