Nie tylko podwyżka za przegląd. Kierowcy masowo będą wpadać na nowym przepisie
Kilka tygodni temu media obiegła informacja o nowej propozycji legislacyjnej — rosnących cenach przeglądów samochodowych. Ich wysokość nie usatysfakcjonowała jednak diagnostów. I to pomimo faktu, że resort infrastruktury, obok regularnych podwyżek, przewidział też wysokie kwoty dla szczególnej grupy kierowców.
Ceny przeglądów bez zmian od 2004 roku
Ministerstwo Infrastruktury postanowiło zareagować na fakt, że ostatnim razem ceny przeglądów samochodów zostały ustalone w 2004 roku. Oznacza to, że przez ponad dwie dekady nie uległy one zmianie i wynoszą 98 zł za przegląd samochodu osobowego lub 162 zł w przypadku pojazdów z instalacją LPG. Dodatkowo w projekcie resortu postanowiono również podwyższyć kary dla spóźnialskich, którzy ociągają się ze zrobieniem przeglądu. Jeśli projekt przejdzie, portfele kierowców będą szczuplały.
Zobacz też: Zaczęły się kontrole na Vinted. Wiadomo, kto dostanie wezwanie od skarbówki
Kumulacja Lotto rośnie do astronomicznej kwoty. Zwycięzca do końca życia nie będzie pracował Tyle zapłacisz za sporządzenie testamentu. W tej sytuacji notariusz słono sobie za to policzyRosną ceny za przeglądy, ale diagności chcą więcej: "dokładamy do biznesu"
W połowie stycznia dowiedzieliśmy się, że Ministerstwo Infrastruktury planuje podnieść ceny za przegląd o zaledwie 20%. Jak podaje RMF FM, w tym przypadku stawki wyniosą:
- 118 zł za przegląd samochodu osobowego lub ciężarowego do 3,5 tony,
- 195 zł za przegląd pojazdu z instalacją LPG.
Dodatkowo w planach resortu jest poddanie ich corocznej waloryzacji zależnej od wysokości inflacji. Diagności oczekiwali jednak więcej.
Te 20 złotych (podwyżki), które zaproponowali, to jest żenujące i uwłaczające. Od lat dokładamy do biznesu, ale ile tak można ciągnąć? - mówił dla RMF FM pan Marek.
Zobacz: Ubezpieczenie zdrowotne dla nieletnich. Niewiele osób wie o tych warunkach
Spóźnialscy zapłacą nawet 300% więcej
Kolejne propozycje resortu dotyczą kwot, które będzie trzeba zapłacić w przypadku spóźnienia z dokonaniem przeglądu samochodu. Jest kilka progów, od których zależy finalna cena. W przypadku tygodnia spóźnienia zapłacilibyśmy 100% więcej od nowej kwoty, po trzech tygodniach byłoby to już 200% więcej, a po 90 dniach aż 300% więcej.
Ministerstwo Infrastruktury ma również w planach umożliwienie kierowcom zrobienie przeglądu na 30 dni przed upływającym terminem, wydłużając tym samym jego ważność o miesiąc. Te zmiany najprawdopodobniej wejdą w życie jeszcze w 2025 roku.