Nieformalny szczyt na Węgrzech. Europa przygotowuje się na Trumpa ze słoniem w pokoju. Spięcie Zełenskiego z Orbanem
W Budapeszcie od czwartku 7 listopada trwa nieformalny szczyt najwyższych urzędników Europy, podmiotu uformowanego po wybuchu rosyjskiej wojny - Europejskiej Wspólnoty Politycznej. Premier Polski Donald Tusk wziął udział, obok sesji plenarnej, w spotkaniu liderów grupy koordynacyjnej ds. Mołdawii i spotkaniach bilateralnych z premierem Wielkiej Brytanii i prezydentem Francji. Wokół dwudniowego szczytu narosła cała masa kontekstów - i kontrowersji.
Europejska Wspólnota Polityczna. Szczyt gigantów w Budapeszcie
W 2024 r. Węgry trzymają prezydencję w Radzie Unii Europejskiej - to stanowisko rotacyjne, obecnie przygotowuje się do niego Polska. W konsekwencji Budapeszt przygotował agendę na nieformalne spotkanie Europejskiej Wspólnoty Politycznej, zaplanowane na dwa dni: 7 i 8 listopada. Z uwagi na jego nieformalność - agenda jest ogólnikowa. Oficjalne zaproszenie do europejskich przywódców wystosował Charles Michel - przewodniczący Rady Europejskiej z Belgii. Z zaproszenia, do którego dotarliśmy, wynika więcej, niż z samej agendy: wiadomo, że w czwartek przywódcy rozmawiali o stosunkach transatlantyckich, czyli omawiali strategię zarządzania relacjami unijno-amerykańskimi po wyborze Donalda Trumpa na stanowisko 47. prezydenta USA. Formalnie reprezentanci wszystkich krajów złożyli już Trumpowi gratulacje - nieformalnie, wiadomo, że Europa po cichu liczyła na prezydencję Harris, demokratki. W tle, z unijnej perspektywy, rozgrywa się bowiem przyszłość amerykańskiej obecności na kontynencie i dalszego wspierania Ukrainy.
Więcej o sprawie: Harris czy Trump? Tak głosowałaby Europa. Szeroka przepaść i nieoczywiste miejsce Polski
W liście Michela czytamy: “Chciałbym, abyśmy w szczególności skoncentrowali się na trzech obszarach: stosunkach dwustronnych, bezpieczeństwie i geopolityce, w tym na Ukrainie, oraz globalnych wyzwaniach i współpracy międzynarodowej, w tym na zmianach klimatu”.
Piątek dla Draghiego
Drugi dzień w Budapeszcie upływa na rozmowach o raporcie Draghiego - dokumencie, przygotowanym na zlecenie Komisji Europejskiej, a traktującym o przyszłości konkurencyjności gospodarki UE.
Nieoficjalnie: zakład Intela nigdy nie powstanie, pieniądze tafią na zupełnie inny celSytuacja jest bardzo niepokojąca. W ciągu ostatnich 20 lat udział UE w światowym PKB zmniejszył się o połowę. Musimy działać teraz. Jesteśmy w “jedenastej godzinie”. Raporty Draghiego i Letty są sygnałem alarmowym, który musimy przyjąć. musimy być gotowi. Stawką jest konkurencyjne przetrwanie Unii - napisał.
Co załatwił Donald Tusk?
Wiadomo, że Donald Tusk partycypował w sesji nt. migracji (pod przewodnictwem premiera UK, w czwartek), spotkaniu liderów grupy koordynacyjnej ds. Mołdawii (z udziałem delegatów Niemiec, Franci, Rumunii, UK, Włoch, KE i Rady UE). Przypomnijmy, że do niedawna (od 2021 r.) w Polsce istniało stanowisko pełnomocnika premiera ds. wspierania reform w Republice Mołdawii. Zostało zlikwidowane, zgodnie z treścią expose premiera (100 konkretów).
Z początkiem listopada w Mołdawii, w drugiej turze wyborów prezydenckich, reelekcję uzyskała Maia Sandu (PAS - partia działania i solidarności) - podtrzymująca proeuropejski kurs kraju. Było blisko, bo jej kontrkandydat – popierany przez prorosyjską Partię Socjalistów (PSRM) były prokurator generalny Alexandr Stoianoglo – uzyskał poparcie 44,6 proc. wyborców. Z komentarza polskich analityków OSW wynika, że Sandu wygrała głównie dzięki ponadnormatywnej mobilizacji głosów spływających spoza kraju. Mołdawian, którzy chcieli, by ich kraj utrzymał kurs na Brukselę, nie Moskwę.
Tusk spotkał się też, w ramach spotkania bilateralnego, z premierem Wielkiej Brytanii - Keirem Stramerem.
“Wielka Brytania jest częścią naszej politycznej rodziny, nie muszę Ci mówić, jak ważne są nasze relacje dla Polski” - mówił premier.
Brytyjskie media już w czwartek podniosły, że ich premier jako jedyny… nie przywitał się z gospodarzem - Orbanem. W sieci krąży nagranie, jak Stramer wysiadający z rządowego samochodu przybywa na spotkanie spóźniony. Biuro prasowe Downing Street podkreśliło, że to nie efekt lekceważenia żadnej ze stron - Stramera ani Orbana - ale nieznaczne spóźnienia premiera Partii Pracy. Przy tym wiadomo jednak, że ponowny - po 2021 r. - triumf Trumpa, jeśli kogoś w Europie cieszy, to właśnie Orbana. Przed szczytem pojawiły się przypuszczenia, że włodarz Węgier może zorganizować połączenie online z Trumpem - dla europejskich przywódców. Nic podobnego się jednak, przynajmniej oficjalnie, nie wydarzyło.
Poza tym - na agendzie Stramera było podniesienie problemu międzynarodowej przestępczości i postulowanie zacieśnienia współpracy międzynarodowej w tym obszarze.
Po spotkaniu ze Stramerem Tusk rozmawiał też z prezydentem Francji - Emmanuelem Macronem już w piątek (8 listopada). Treść rozmowy nie jest na razie znana, Macron opublikował jedynie zdjęcie z polskim premierem.
Ukraina i spięcie Orban-Załenski. "Czy Twoje dzieci są zabijane?"
Orban usiłuje na europejskiej arenie forsować koncepcję szybkiego końca wojny. Wpisuje się tym samym w polityczny plan Trumpa. Serwis Euronews relacjonuje, że w czwartek przywódcy obu krajów starli się ze sobą; Zełenski ocenił, że koncepcja zamrożenia wojny na rosyjskich warunkach jest “nonsensem i dysharmonią”. Odbyły się dwie konferencje prasowe - Orbana i Zełenskiego.
Warunkiem wstępnym każdego pokoju jest komunikacja. Warunkiem komunikacji jest zawieszenie broni. Negocjacje wymagają czasu. Ale najpierw zawieszenie broni. Dlatego opowiadam się za zawieszeniem broni, które może zapewnić miejsce i czas dla walczących stron na komunikację i rozpoczęcie negocjacji w sprawie pokoju - mówił Orban.
Co więcej, kontynuując agendę Trumpa, Orban oceniał trwającą za wschodnią granicą Polski wojnę jako konflikt, którego Europejczycy już nie rozumieją. Amerykański wybór, jego zdaniem, oznacza, że “świat się zmienia”, a Europa powinna zrewidować swoje stanowisko wobec Ukrainy - zgodnie z “politycznym wiatrem”. Chodziło o pomoc finansową i wojskową.
Amerykańskie wybory zamknęły ten rozdział i otworzyły nową drogę. Oczywiste jest, że następuje również zmiana umysłów i pomysłów. Takie jest życie - powiedział.
Załenski odpowiedział niemal natychmiast, zwołując konferencję prasową w miejsce Orbana.
To bardzo niepokojące wyzwanie dla wszystkich naszych obywateli. „Najpierw zawieszenie broni, a potem zobaczymy”. Kim jesteś? Czy twoje dzieci umierają? Czy są tam zabijane? Czy wasze domy są niszczone? O czym my mówimy? Kim jesteście?” - odpowiedział.
Zawieszenie broni? Próbowaliśmy tego w 2014 roku, próbowaliśmy to osiągnąć, a potem straciliśmy Krym, a potem mieliśmy wojnę na pełną skalę w 2022 roku - dodał, ostrzegając, że zawieszenie broni pozbawione gwarancji bezpieczeństwa pozwoliłoby Rosji “zrujnować i zniszczyć naszą niepodległość i suwerenność”.
Charles Michel: oświadczenie po zakończeniu rozmów 8 listopada. Gruzja i ekonomia
Ostatnim oficjalnym stanowiskiem po piątkowym posiedzeniu jest to Charlesa Michela, traktujące o segmencie poświęconym konkurencyjności UE.
Wydamy oświadczenie, ale już teraz mogę powiedzieć, że z pewnością zgadzamy się co do faktu, że musimy wspierać nasz przemysł.
Wybrzmiały też problemy Gruzji - w czwartek 7 listopada Donald Tusk wraz z Macronem i Olafem Scholzem opublikowali oświadczenie, w którym wyrazili “zaniepokojenie” sytuacją polityczną na południu: podkreślono tam, że UE nie może poprzeć rozpoczęcia rozmów akcesyjnych do struktur bez uprzednich reform.
Chodzi o niedawne wybory, które odbyły się 26 października - oficjalnie zwyciężyła tam prorosyjska partia “Gruzińskie Marzenie”. Międzynarodowi obserwatorzy podnoszą liczne nieprawidłowości - proeuropejska opozycja uznała wybory za sfałszowane. Michel dodał, że potrzebna jest jasność co do wyników tych wyborów, by tę jasność uzyskać konieczne jest postępowanie śledcze.