Niemieckie miasto chce wytoczyć proces polskiemu gigantowi. Wcześniej przegrał z Czechami
Jak wynika z wywiadu minister klimatu i środowiska Anny Moskwy dla TVP Info, niemieckie miasto Żytawa (Zittau) złożyło protest przeciwko kontynuacji wydobycia w kopalni Turów do 2044 roku. Wcześniej zrobił to niemiecki rząd federalny.
Teraz protest, potem będzie proces
Ze słów minister cytowanych przez portal Energetyka24 wynika, że miasto Zittau zgłaszało swoje uwagi jeszcze przed złożeniem protestu . Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska miała odpowiedzieć władzom, że przedłużenie wydobycia nie wpłynie na środowisko.
Kluczowym elementem twierdzenia dot. braku wpływu na środowisko jest przesuwanie się odkrywki w kierunku przeciwnym do miasta . Na tej podstawie minister Moskwa stwierdziła, że Niemcy nie mają podstaw, aby iść do sądu .
Żytawa: OOŚ nie jest wiążąca
A takie zapowiedzi pojawiły się już ze strony rady miasta Żytawy. Według doniesień portalu Energetyka24, Żytawa chce pozwać polski rząd za wydanie decyzji zezwalającej na funkcjonowanie Turowa do 2044 roku .
Jak uzasadnia swoją zapowiedź rada miasta Żytawa, ocena oddziaływania na środowisko dla kopalni Turów nie jest wiążąca ze względu na skargę złożoną przez miasto . A to właśnie na podstawie OOŚ wydano decyzję przedłużającą funkcjonowanie.
Moskwa: NSA potwierdziło prawidłowość
Anna Moskwa w wypowiedzi cytowanej przez portal Energetyka24 zauważyła również, że w cześniej miał miejsce podobny spór z Czechami. Został on jednak rozwiązany , a zawarta umowa jest cały czas realizowana.
Moskwa wskazała również, że decyzja o przedłużeniu funkcjonowania Turowa do 2044 roku została potwierdzona przez Naczelny Sąd Administracyjny . Według niego, decyzja została wydana prawidłowo.