Nietypowy przywilej Morawieckiego. Były premier zaoszczędził sporą sumę
Dwutygodniowy rząd premiera Mateusza Morawieckiego nie otrzymał wotum zaufania od sejmowej większości. Utrata urzędu aktywowała jednak bardzo nietypowy przywilej dla ustępującego premiera - z którego Mateusz Morawiecki skorzystał.
Trzy gabinety Morawieckiego
Mateusz Morawiecki pełnił funkcję premiera nieprzerwanie od 2017 roku. Pod swoim przewodnictwem zdołał sformować trzy gabinety, które kierowały Polską aż do 11 grudnia 2023 roku.
Ostatni, trzeci rząd sformowany przez Morawieckiego, przetrwał jedynie dwa tygodnie. Był naturalnie najkrótszym ze wszystkich gabinetów, jakie Prawo i Sprawiedliwość posiadało od wygranych wyborów parlamentarnych w 2015 roku. W głosowaniu 11 grudnia 2023 roku, trzeci gabinet nie uzyskał wotum zaufania od większości sejmowej.
Pracownicy Biedronki zarobią więcej niż nauczyciele? Podwyżki wywołują emocjeNietypowy przywilej
Po przegranym głosowaniu w Sejmie, Morawiecki utracił funkcję premiera. Nie oznaczało to jednak wyłącznie niedogodności dla odchodzącego Prezesa Rady Ministrów.
Jak bowiem wynika z informacji portalu o2.pl, utrata funkcji premiera przez Mateusza Morawieckiego aktywowała pewien ciekawy przywilej. Jest on rezultatem obowiązującego od 2019 roku rozporządzenia dot. szczegółowego sposobu gospodarowania składnikami rzeczowymi majątku ruchomego Skarbu Państwa.
Morawiecki sporo zaoszczędził
Wspomniane rozporządzenie pozwoliło Morawieckiemu na odkupienie telefonu służbowego, który otrzymał na początku trzeciego rządu. Według szacunków, był to iPhone 12 Pro - nie wiadomo jedynie, czy chodzi o wersję z 512 GB pamięci, czy 128 GB.
Wiadomo jednakże, że droższa opcja z większą pamięcią została odkupiona za 2683 zł. Biorąc pod uwagę, że najtańsza opcja podobnego smartfona kosztuje ponad 3 tys. zł, to premierowi Morawieckiemu paradoksalnie udało się zaoszczędzić sporą sumę pieniędzy.
źródło: o2.pl