Niższe ceny gazu. Zdaniem właścicieli piekarni ceny pieczywa nie spadną
Premier zapowiedział niższe ceny gazu dla małych piekarni. Zdaniem sprzedawców rządowa pomoc nie sprawi, że chleb będzie tańszy.
Tańszy gaz dla piekarni
Rząd obiecał zamrożenie cen gazu na poziomie 200,17 zł za jedną megawatogodzinę dla małych piekarni i cukierni. Rozwiązanie ma obowiązywać od 1 kwietnia.
Premier Mateusz Morawiecki przyznał, że to "to wielka ulga dla tych piekarni, dla tych cukierni, które muszą płacić dzisiaj więcej".
Podkreślił, że pomoc ta jest dedykowana małym, średnim rodzinnym piekarniom wielopokoleniowym.
Ceny chleba raczej nie spadną
W rozmowie z “Faktem” właściciel piekarni w Kołobrzegu przyznaje, że dla jego firmy oznacza to obniżkę kosztów gazu o około 200 proc. Jego zdaniem klienci nie powinni się jednak spodziewać od kwietnia niższych cen pieczywa.
- Obawiam się, że przy tych wzrostach cen innych produktów potrzebnych do wypieków, to tylko zatrzyma dalszy wzrost cen pieczywa -przyznaje.
Podobnie uważa Grzegorz Skalski, właściciel piekarni Skalski, cytowany przez Strefę Biznesu.
– Gaz to nie jest jedyny czynnik cenotwórczy przy produkcji pieczywa. W sporym tempie rosną ceny surowców: mąka, tłuszcze, jajka. Koszty finansowe instytucje podwyższają co miesiąc. Koszty pracy urosną dwukrotnie w tym roku. Zamrożenie cen gazu niewiele pomoże w utrzymaniu rentowności. Potrzebne jest jak najszybsze zduszenie inflacji. Dopóki to nie nastąpi, cena chleba nie może być niższa, co najwyższej zmniejszy się tempo podwyżek ceny pieczywa – tłumaczy Grzegorz Skalski.