Nowe przepisy pogorszą sytuację. Kolejne problemy z przyznawaniem alimentów
Według Ministerstwa Sprawiedliwości do 2026 roku mają zostać wdrożone reformy dotyczące sądownictwa. Próba rozwiązania jednego problemu może zakończyć się powstaniem następnego — jedna z regulacji sparaliżuje sądy rodzinne. Skutki nowelizacji odczują osoby, które oczekują na rozstrzygnięcie spraw alimentacyjnych.
Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada reformy sądownictwa
Jeszcze pod koniec lutego 2024 roku minister Adam Bodnar przedstawił plan reform polskiego sądownictwa. Polityk zadeklarował, że regulacje, które mają zostać wprowadzone w latach 2025-2026 nie będą jedynie ustrojowe, ale mają realnie poprawić sytuację obywateli.
Dla nas sprawne sądy, sprawne sądy dla obywateli to jeden z najważniejszych priorytetów, jeżeli chodzi o reformę wymiaru sprawiedliwości. Chcemy doprowadzić do tego, aby obywatele faktycznie mieli poczucie, że coś się zmienia w sądach, że sądy lepiej działają — przekazał na konferencji prasowej.
Plan reformy sądownictwa skupia się na 10 filarach, wśród nich znalazł się punkt dotyczący praktycznych przepisów wykonawczych dla prawa rodzinnego. Proponowane zmiany miałyby uprościć procedury związane z prawem rodzinnym, a co za tym idzie znacząco wpłynąć na szybkość rozpatrywania spraw. Jednakże jeden z przepisów może okazać się poważnym problemem zarówno dla sadów jak i obywateli i w konsekwencji wydłużyć orzecznictwo, co między innymi dotkliwie odczują osoby ubiegające się o przyznanie alimentów.
Tyle komornik może zająć z emerytury lub renty. Obowiązują limity Rodzice od czterech miesięcy nie dostali świadczenia. Płacą z własnych, resort "rozumie niezadowolenie"Reforma sparaliżuje sądy rodzinne
Do konsultacji międzyresortowych trafił projekt ustawy o zniesieniu instytucji ubezwłasnowolnienia. Dla osób, które zostały ubezwłasnowolnione, w praktyce oznaczało to cywilną śmieć — w momencie wydania orzeczenia tracą wszystkie prawa. Najczęściej o taki wniosek występowały rodziny seniorów lub osób z niepełnosprawnościami intelektualnymi.
Zamiast instytucji ubezwłasnowolnienia resort proponuje system wspierania w podejmowaniu decyzji. To znaczy, że sądy będą wyznaczać osobom zależnym asystę prawną, kuratorów wspierających lub reprezentujących oraz pełnomocnika rejestrowanego. Dodatkowo sądy co 5 lat będą monitorować sytuację osoby zależnej i sprawdzać, czy dalej potrzebuje wsparcia i w jakim zakresie.
Reforma, choć z punktu widzenia praw obywatelskich wydaje się konieczna, może okazać się sporym wyzwaniem dla polskich sądów. Jak przewiduje “Dziennik Gazeta Prawna” po wprowadzeniu regulacji w przeciągu najbliższych 5 lat do sadów rodzinnych wpłynie około 100 tysięcy dodatkowych spraw. Może to przeciążyć system i wydłużyć orzecznictwo, a skutki tego najdotkliwiej odczują osoby oczekujące na rozstrzygnięcie spraw alimentacyjnych.
Opóźnienia w orzekaniu w sprawach o alimenty już są sporym utrudnieniem dla rodzin potrzebujących wsparcia finansowego, dodatkowe regulacje mogą tylko go pogłębić. Autorzy projektu ustawy o zniesieniu instytucji ubezwłasnowolnienia biorą pod uwagę możliwość przeciążenia sądów rodzinnych i próbują znaleźć rozwiązanie, które zapobiegnie paraliżowi.
Zmiany nastąpią w przeciągu najbliższych dwóch lat
Machina legislacyjna została puszczona w ruch, autorzy projektu nowej ustawy przewidują, że regulacje powinny wejść w życie pod koniec 2026 roku. Tymczasem polscy sędziowie zwracają uwagę na niedobory kadrowe i wyrażają przekonanie, że nierównomierny podział zasobów między sądy w różnych częściach kraju może utrudnić realizację nowych przepisów.
Zmiana w orzecznictwie o ubezwłasnowolnieniu jest potrzebna, jednak obecne problemy systemowe sprawiają, że wprowadzenie tej ustawy musi iść w parze ze zmianami na innych szczeblach. Konieczna jest również reforma w ramach samych sądów rodzinnych czy rozwiązanie problemów kadrowych. Dostosowanie polskiego prawa do współczesnych standardów i realnych potrzeb obywateli postępuje, ale to nie jest łatwy proces i z pewnością czasochłonny.