Nowe urządzenie w każdym domu i zmiany w rachunkach za prąd. Operator wydał ważny komunikat
W połowie lipca ceny prądu osiągnęły rekordowy poziom - gdyby nie górny limit cen ustalony na 500 zł za megawatogodzinę dla gospodarstwa domowego, stawki mogłyby być nawet czterokrotnie wyższe. Przez wysoki temperatury w Polsce zaczynamy doświadczać problemów, które dotąd występowały przede wszystkim na południu Europy, tj. gwałtownego wzrostu zużycia energii w godzinach wieczornych w sezonie letnim, co jest spowodowane włączaniem systemów klimatyzacji. Odpowiedzią na nowe realia ma być montaż nowych urządzeń pomiarowych, o czym zawiadamia Energa-Operator.
Nowe urządzenia pomiarowe w polskich domach. Energa-Operator wydał ważny komunikat
Energa-Operator poinformowała, że w bieżących realiach dalece niewystarczające są już możliwości tradycyjnych liczników, dlatego w kolejnych miesiącach kontynuowany będzie program wymiany ich na nowe urządzenia umożliwiające zdalny odczyt. Obsługa klienta ma bowiem dziś wymagać wykonywania pomiarów znacznie częściej niż miało to miejsce przez lata, tj. najczęściej raz na dwa miesiące. Ponadto uwzględniać należy potrzeby prosumentów, gdzie mierzona jest także energia pobrana do sieci operatora z instalacji OZE gospodarstw domowych.
Spółka poinformowała, że już teraz liczniki zdalnego odczytu zamontowano u 2,7 mln jej klientów, co stanowi 81 proc. wszystkich. Program będzie kontynuowany, tak aby do końca 2026 r. LZO był zainstalowany już u wszystkich klientów Energa-Operator. Dzięki umowie z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w ramach projektu w polskich domach pojawić ma się kolejne 450 tys. zdalnych urządzeń pomiarowych.
Te urządzenia to największe pożeracze prądu. Przez nie płacisz wyższe rachunkiLiczniki zdalnego odczytu w systemie elektromagnetycznym
Montaż liczników zdalnego odczytu jest nie kaprysem dostawcy energii, który umożliwiałby mu skuteczniejszy nadzór nad siecią, lecz koniecznością w bieżących realiach, kiedy zużycia znacznie zmienia się w czasie. LZO pozwalają na śledzenie na bieżąco informacji o zapotrzebowaniu i dzięki temu odpowiednio zbilansować ilość energii dostępnej w sieci, która coraz częściej nie polega już tylko na centralnych elektrociepłowniach, lecz na wielu mniejszych, rozproszonych źródłach. Dostawy z nich uzależnione są od takich czynników jak warunki pogodowe i siłą rzeczy nie są stałe.
Zobacz: Kupujesz produkt, płacisz co miesiąc jak za usługę. Myszka na abonament to nie żart
Energa-Operator zwraca uwagę, że w parze z montażem nowych liczników konsumenci energii zyskują też dostęp do aplikacji mobilnej Mój Licznik. Dzięki niej nie tylko operator, ale też konsument uzyskuje dane o bieżącym zużyciu. Na tej podstawie sam może podejmować decyzje i wprowadzać rutynę, która przełoży się na wymierne oszczędności i niższe rachunki.
Nowe liczniki a wysokość rachunków
Zamrożenie cen energii na poziomie 500 zł za megawatogodzinę jeszcze w I kwartale br. nie było pewne, a już pojawiają się głosy, aby regulację znieść lub ustanowić górny limit stawek na wyższej kwocie. Trzeba się więc liczyć, że tak wysokie dopłaty, z jakich możemy korzystać, najpewniej nie są dane raz na zawsze. A to może wymagać zmiany szeregu przyzwyczajeń i bardziej świadomego zużycia energii.
W tym drugim aspekcie efektywnym narzędziem służącym do oszczędzania będą taryfy dynamiczne, które pozwolą zużywać energię wtedy, gdy jest ona najtańsza. Korzystanie z nich nie będzie jednak możliwe bez urządzeń pomiarowych umożliwiających śledzenie zużycia energii w czasie. Montaż liczników umożliwiających zdalny odczyt może być więc korzyścią także dla konsumentów, którzy dzięki nim będą mogli przynajmniej częściowo uniknąć drastycznych podwyżek cen energii.