Nowy front walki z alkoholem? Najpierw zniknie, później będzie droższy
Ministra zdrowia Izabela Leszczyna oceniła, że alkohol i papierosy w Polsce powinny być droższe. Podstawowym narzędziem rządu w tym przypadku jest akcyza, o której podniesieniu, jak twierdzi ministra, rozmawiała już szefem resortu finansów Andrzejem Domańskim.
Alkohol w Polsce. Zniknie ze stacji, ceny wzrosną
Izabela Leszczyna, ministra zdrowia, oceniła w rozmowie z TVN24, że z analiz Ministerstwa Finansów wynika, że mocny alkohol (destylaty) i papierosy są w Polsce najtańsze w skali Europy. Ceny powinny wzrosnąć przez zwiększenie akcyzy - ocenia, dodając, że rozmawiała już o tym z szefem resortu finansów Andrzejem Domańskim.
Zobacz też: "Inflacji nie ma, potocznie mówiąc". Adam Glapiński o gospodarce Polski
"To powrót do PRL-u". Minister krytykuje Lewicę za projekt zmian w opiece zdrowotnej"Ludzie i tak nie przestaną ani pić ani palić". Ministerstwo powinno podnieść akcyzę?
Ministra oceniła, że - co do zasady - każdy piastujący stanowisko ministra zdrowia powinien dążyć do zredukowania używania alkoholu i palenia papierosów przez swoich obywateli. Dodała przy tym, że jej obowiązkiem jest “robić na początek niewielkie kroki” - jak edukacja i promowanie zdrowego trybu życia.
Dążenie do całkowitego zakazu jest, rzecz jasna, karkołomne, bo - jak mówi - “ludzie i tak nie przestaną ani pić, ani palić”.
Dlatego uważam, że pan minister [finansów - red.], i rozmawiałam z nim o tym, powinien zwiększyć akcyzę na alkohol i na papierosy.
Przypomnijmy, że resort finansów od 2022 r. ma tzw. mapę drogową podwyżek stawek akcyzy zaplanowaną do 2027 r. Na lata 2023-2027 przyjęto podwyżki 5 proc. rdr. - w przypadku alkoholu - i po 10 proc. w przypadku papierosów.
Sprzedaż alkoholu na stacjach benzynowych
Wciąż żywa jest dyskusja dot. zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych. Projekt ustawy w tej sprawie jest już gotowy, niedługo ma się nim zająć rząd. Z analiz resortu zdrowia, które na antenie RMF FM przywoływała jeszcze w czerwcu Izabela Leszczyna wynikałoby, że właśnie w porach nocnych sprzedaż alkoholu na stacjach jest największa. Stąd ustawa ma przewidywać prohibicję od 22.00 do 6.00 rano.
Z badania SW Research dla “Wprost” z maja br. wynika, że 48,1 proc. ankietowanych popiera zakaz sprzedaży, 35 proc. jest przeciwnego zdania, a niespełna 17 proc. badanych nie ma zdania w tej sprawie.