Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Finanse > Nowy podatek od ogrzewania. Jest sposób na uniknięcie opłaty
Zuzanna Kłosek
Zuzanna Kłosek 07.07.2024 10:43

Nowy podatek od ogrzewania. Jest sposób na uniknięcie opłaty

pieniądze, kaloryfer
Fot. Pixabay/Arcaion, Etadly

Unijna opłata, znana jako podatek od ogrzewania, zbliża się wielkimi krokami. Koszty ETS 2 poniosą dwie grupy Polaków. Ile będzie ich kosztować nowy podatek? Jest jeden sposób, by go uniknąć.

Podatek od ogrzewania i ETS 2

Europejski System Handlu Emisjami (Emission Trading System), czyli ETS, już wkrótce ma zostać zastąpiony przez ETS 2. W efekcie Unia Europejska nałoży opłaty z tytułu ”handlu emisjami” nie tylko na elektrownie i przemysł, jak to było do tej pory. Koszty w ramach tzw. podatku od ogrzewania poniosą również właściciele domów i mieszkań. Za emisją gazów cieplarnianych po rozszerzeniu tego obowiązku zapłaci także transport drogowy i żegluga. Nie wszyscy Polacy będą jednak musieli przejmować się dodatkowymi kosztami.
 

Zacznie się już w poniedziałek. Klienci tłumnie ruszą do Biedronki

Ile wyniesie podatek od ogrzewania? Wiemy, kiedy wejdzie w życie

Wprowadzenie ETS 2 planowane jest przez Unię Europejską w perspektywie 3 lat. Najbardziej prawdopodobną datą jest początek 2027 roku, istnieje jednak szansa, że przepisy zostaną zaktualizowane dopiero w 2028. Termin zastąpienia ETS przez ETS 2 może zostać przesunięty, jeśli ceny gazu przekroczą w 2026 roku ustaloną przez UE granicę.

Znamy więc dwie potencjalne daty, trudno natomiast określić, ile dokładnie wyniesie podatek. Wysokość opłaty zależna będzie od aktualnej sytuacji na rynku. Przykładowo, w styczniu tego roku emisja jednej tony kosztowała 80 euro, w lutym natomiast było to już 64 euro. Istnieje jednak sposób, by całkowicie uniknąć obowiązku zapłacenia podatku.
 

Podatek od ogrzewania. Zapłacą tylko dwie grupy

Opłata wprowadzana przez ETS, chociaż nazywamy ją podatkiem, w rzeczywistości stanowi koszt emisji gazów cieplarnianych. Oznacza to, że zostanie nałożona jedynie na osoby, które ogrzewają domy i mieszkania gazem lub węglem. Opłaty unikną zatem Polacy,  którzy do 2027 (lub 2028) roku zmienią źródło ogrzewania na bezemisyjne, tj. czerpiące energię ze źródeł odnawialnych. Z pewnością dla wielu osób będzie to niemały kłopot, który jednak może opłacić się już za kilka lat. Warto również pamiętać, że na ten cel można otrzymać dofinansowanie w ramach programu Czyste Powietrze.