4 na 10 Polaków domaga się jednego obostrzenia. Chcą go jeszcze przed świętami
Z TEGO ARTYKUŁU DOWIESZ SIĘ:
Jakiego obostrzenia domaga się część Polaków
Co w sprawie dodatkowych ograniczeń mówi rząd
Jakie świąteczne plany mają Polacy
Obostrzenia w opinii Polaków
Obostrzenia to podstawowy element pandemicznej rzeczywistości. Do codzienności na stałe wkroczyły maseczki i limity osobowe. Od połowy października z restrykcjami mierzą się także przedsiębiorcy z różnych branż m.in. fitness, gastronomicznej czy hotelarskiej.
W dobie realnego zagrożenia, jakie w dalszym ciągu stanowi koronawirus, Polacy nie są zgodni co do strategii ograniczania życia codziennego i gospodarczego. Z najnowszego sondażu przeprowadzonego przez UCE RESEARCH i SYNO Poland wynika, że dość duża część Polaków zgodziłaby się na zaostrzenie obostrzeń.
Według wyliczeń 40 proc. ankietowanych uważa, że rząd powinien wprowadzić zakaz przemieszczania się przed Bożym Narodzeniem i w trakcie świąt. Natomiast 52 proc. respondentów sprzeciwia się strategii zwiększania obostrzeń, a 8 proc. nie ma zdania na ten temat.
Z jednej strony obawa, z drugiej chęć zapewnienia bezpieczeństwa. Eksperci o motywacjach Polaków
Wyniki te są dowodem na dużą, społeczność niepewność. - Z przerażeniem z dnia na dzień obserwujemy utratę wydolności systemu służby zdrowia. Mamy ogromną drugą falę zachorowań na COVID-19, a także setki zgonów. Widać więc, że 40 proc. osób bardzo się boi i uważa, że Boże Narodzenie tylko pogorszy sytuację. A przecież wiemy już też z różnych badań, że spotkania rodzinne są źródłem zwiększonej transmisji wirusa - przyznała dr Paula Pustułka z Instytutu Nauk Społecznych Uniwersytetu SWPS.
W ocenie Krzysztofa Zycha, głównego analityka UCE RESEARCH, odsetek zwolenników tego obostrzenia może zaskakiwać, ponieważ Polacy uchodzą za naród, który niechętnie godzi się na jakiekolwiek ograniczenia. Ekspert przypomina, że identyczny procent obywateli (43 proc.) deklaruje chęć zaszczepienia się przeciwko koronawirusowi. Zdaniem specjalisty te wyniki mogą być dowodem na to, że część społeczeństwa ma na względzie długofalowe bezpieczeństwo.
Interia donosi, że tylko w jednej grupie wiekowej liczba zwolenników wprowadzenia obostrzenia przewyższa liczbę przeciwników. To osoby w wieku powyżej 60 r.ż., spośród których 49 proc. domaga się wdrożenia zakazu swobodnego przemieszczania się na święta. Przeciwnego zdania jest 41 proc. osób. - Ci Polacy z racji wieku i doświadczenia życiowego bardziej stabilnie i rozsądnie podchodzą do wszelkiego rodzaju zagrożeń. Do tego dochodzi lęk, że w wyniku zakażenia mogą ich spotkać dużo cięższe komplikacje niż np. młodsze pokolenie - tłumaczył Zych.
Rząd na razie milczy w sprawie dalszych obostrzeń
Czy postulowany przez część ankietowanych zakaz przemieszczania się na święta ma szanse stać się rzeczywistością? Gazeta Wyborcza przypomina wypowiedź premiera Mateusza Morawieckiego z 21 listopada. - Pracujemy również nad takimi możliwościami prawnymi, które ograniczą możliwości przemieszczania się - przyznał szef rządu.
W dalszej części wypowiedzi zaapelował do obywateli o nierezerwowanie wyjazdów i nieplanowanie atrakcji turystycznych. Dotyczy to nie tylko podróży zagranicznych, ale i na terenie Polski. Może być to sygnał, że rząd w mniej lub bardziej zaostrzonej formule zdecyduje się ograniczyć swobodne przemieszczanie się Polaków. Na razie rząd milczy, ale niektórzy przedstawiciele władzy lokalnej już wystosowali pierwsze świąteczne porady.
Plany na święta w dobie koronawirusowych obostrzeń
W trakcie badania uczestnicy wyjawili także swoje wstępne plany świąteczne. Z badania wynika, że 59 proc. zamierza świętować w gronie najbliższej rodziny od 2 do 5 osób, a 29 proc. - od 5 do 10. Z kolei 3 proc. planuje spotkania większe niż 10 osób.
- Jeżeli ograniczamy liczbę uczestników Wigilii do małej grupy, to właśnie bronimy się przed potencjalnym rozczarowaniem związanym z ewentualnymi obostrzeniami. Widać, że planujemy święta w wersji minimum i prawdopodobnie takie one w tym roku będą - skomentowała wyniki sondażu dr Pastułka.
Badanie wskazuje, że 64 proc. Polaków zamierza odwiedzić w trakcie świąt osobę powyżej 65. rż. Takich wizyt nie planuje 30 proc. respondentów. Zaskoczenia tymi wynikami nie kryje analityk UCE RESEARCH. - W mojej ocenie, to dość zaskakujące, że tyle osób chce odwiedzić seniorów. I co ważniejsze, to również nieodpowiedzialne. Przecież do największej liczby zakażeń dochodzi właśnie w domach - wyznał Zych.
Po trudnym listopadzie to właśnie święta Bożego Narodzenia będą prawdziwym testem odpowiedzialności dla Polaków. Wigilia, znacznie huczniej obchodzona niż Wielkanoc, nie sprzyja strategii hamowania pandemii. To od zachowania w trakcie przerwy świątecznej będzie zależało, z jakimi wskaźnikami zachorowań na koronawirusa wejdziemy w przyszły rok. I czy 2021 r. rozpoczniemy od nowych, bardziej dotkliwych obostrzeń.