Spektakularne odkrycie złoża w Norwegii. Pozwoli uczynić UE jeszcze silniejszą organizacją
Z tego artykułu dowiesz się:
Co udało się znaleźć w Norwegii
Do czego wykorzystuje się odnalezione surowce
Dlaczego odkrycie jest tak ważne dla UE
Odkrycie o niebotycznych rozmiarach
Okrycie, które padło łupem firmy Wurmser, to jedno z najbardziej spektakularnych znalezisk ostatnich tygodni. Na początku współpracująca przy wydobyciu spółka Norge Mining szacowała, że głębokość złóż to maksymalnie 300-400 m. Jednak po ponownych odwiertach i wnikliwych badaniach laboratoryjnych specjaliści doszli do wniosku, że mineralizacja skały wynosi co najmniej 2200 m. Firmy liczą na ostateczny wynik w granicach 4500 m.
Odkrycie złóż w Norwegii może poważnie wpłynąć na rynek surowców. Według wstępnych analiz w regionie Dalane znajduje się ok. 70-80 mld ton rudy fosforytowej. Jeżeli te doniesienia się potwierdzą, to znalezisko stanie się największym rezerwuarem fosforytów na świecie. Obecnie prym wiodą Maroko (około 50 mld ton) i Chiny (ok. 3 mld ton).
Surowce kluczowe dla wielu gałęzi gospodarki
Interia podaje, firma Wurmser natrafiła na wanad, tytan i fosforyt. To bardzo ważne odkrycie z punktu widzenia długoterminowej energetyki. Wanad jest bowiem określany mianem „surowca przyszłości”.
Obecnie około 10 proc. tego surowca wykorzystuje się do produkcji baterii o wysokiej wydajności. Akumulatory stanowią poważną konkurencję dla powszechnie używanych baterii litowo-jonowych. Ich atutem jest dziesięciokrotnie szybsze tempo ładowania i rozładowywania. Co więcej, są bardziej podatne na recykling.
Z kolei tytan to surowiec, od którego uzależniony jest przemysł stalowy. Stopy tytanu wykorzystuje się także w lotnictwie do budowy silników odrzutowych. To właśnie ten surowiec jest częstym składnikiem wszelkiego rodzaju protez. Natomiast z fosforytów przygotowuje się nawozy sztuczne.
Odkrycie o ogromnym znaczeniu dla UE
Odkrycie dodatkowych złóż tych surowców to dobry sygnał nie tylko dla wszystkich branż, które bazują na wykorzystaniu wanadu, tytanu i fosforytów. Na znalezisku może zyskać także Unia Europejska, która już niebawem będzie potrzebowała uzupełnić swoje energetyczne niedobory.
Wszystkie trzy kopaliny odnalezione w Norwegii znajdują się na unijnej liście „surowców krytycznych”. Większość z tych pierwiastków musi być importowana. Obecnie UE bazuje przede wszystkim na dostawach z Chin (60 proc.), które często ulegają ograniczeniu. Państwo Środka zastrzega sobie bowiem prawo do wstrzymywania eksportu rzadkich surowców z uwagi na potrzeby krajowe.
Zdaniem berlińskiej organizacji unijnej EIT RawMaterials, zapotrzebowanie na wanad wzrośnie o 58 proc. do 2030 r. Odkrycie w Norwegii mogłoby pomóc zdywersyfikować źródła pozyskiwania minerałów.
Jak na razie nie wiadomo ile surowców trafi do UE, choć Komisja Europejska poinformowała, że już prowadzi rozmowy w tej sprawie z władzami Norwegii. Obecnie trwają prace wykopaliskowe, a wydobycie minerałów ma rozpocząć się za około pięć lat. Zawarcie współpracy na linii Oslo-UE może być milowym krokiem na drodze do osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 r., która bazuje na ekologicznych technologiach.
Jednak nie tylko UE interesuje się norweskim odkryciem. - Co dziesięć dni jest telefon z Chin - przekazał Michael Wurmser. Jego zdaniem Chińczycy mogą próbować odkupić firmę, ale zarządca zastrzega, że Państwo Środka jest traktowane wyłącznie jako potencjalny klient.