Oferta pracy w policji wywołała burzę. “Tu mamy do czynienia z ewidentnym przekłamaniem”
Jakiś czas temu Komenda Wojewódzka Policji w Rzeszowie opublikowała ofertę zatrudnienia na stronie Urzędu Pracy. Stanowisko? Policjant służby prewencji. Wymagania? Między innymi wykształcenie co najmniej średnie, nieposzlakowana opinia i odpowiednie zdolności psychofizyczne. Wynagrodzenie? Od 6 140 zł brutto miesięcznie. Na reakcję mundurowych nie trzeba było długo czekać.
Praca w policji. Ogłoszenie wywołało kontrowersje
Komenda Wojewódzka Policji w Rzeszowie szuka kandydata do pracy na stanowisku funkcjonariusza służby prewencji. Poszukiwania prowadzi przez Powiatowy Urząd Pracy w Mielcu, a to – w opinii członków związku zawodowego NSZZ Solidarność Funkcjonariuszy i Pracowników Policji Województwa Podkarpackiego – nie jest najlepszym pomysłem.
Co się jeszcze musi wydarzyć aby, któryś z szanownych rządzących zauważył problem kadrowy w Policji. Akcje typu dawanie ogłoszeń w Urzędach Pracy na pewno nie pomogą w kwestii znalezienia odpowiednich kandydatów do Policji. Kolejna kwestia według Urzędu Pracy to już nie jest służba tylko praca – piszą na swoim Facebooku.
Tyle może zarobić policjant. “Tu mamy do czynienia z ewidentnym przekłamaniem”
Wśród obowiązków policjanta służby prewencji wymieniono m.in. ochronę bezpieczeństwa i porządku publicznego, zapewnienie spokoju w miejscach publicznych, wykrywanie przestępstw i wykroczeń oraz ściganie ich sprawców. Jest to praca 3-zmianowa w 40-godzinnym tygodniu pracy. Wynagrodzenie od 6 140 zł brutto.
Zdaniem Marcina Pawlusa, policjanta z 16-letnim stażem i przewodniczącego NSZZ "Solidarność" Funkcjonariuszy i Pracowników Policji Województwa Podkarpackiego, podana wyżej stawka to… fikcja.
Nikt na początku nie widzi takich pieniędzy. Tu mamy do czynienia z ewidentnym przekłamaniem. Na pewno nie zachęcimy nikogo do służby podawaniem informacji, które później rozbijają się o rzeczywistość – przekazał policjant w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
Praca w policji. Brakuje chętnych
Gazeta Wyborcza informuje, że zainteresowanie pracą w policji jest coraz mniejsze. Według szacunków liczba wakatów w kraju wynosi ok. 13 tys. Policjant Artur Głód z NSZZ "Solidarność" zauważa w rozmowie z “GW”, że rekrutowanie za pośrednictwem Urzędów Pracy sprawia, iż zainteresowanie pracą wykazują osoby chciwe lub ciekawe, a nie prawdziwi pasjonaci i ludzie “z powołania”.
Znam przypadek, że mama przyprowadzała syna za rękę (...). Wszystkie nadzwyczajne wydarzenia medialne, które miały miejsce wśród najwyższej kadry kierowniczej w ostatnich latach, i po których policja stała się obiektem hejtu i wyśmiewania lub sytuacje, w których policjant ewidentnie nie radzi sobie podczas interwencji, nie przyczyniają się do pozytywnego i profesjonalnego wizerunku – stwierdził Artur Głód na łamach “GW”.