Wchodzi w życie wyższa opłata paliwowa. Jednak kierowców czeka zaskoczenie na stacjach
Opłata paliwowa wzrośnie, ale ostatecznie kierowcy nie dostaną po kieszeni. Brzmi absurdalnie? Nie do końca.
Wszystko wyjaśniają wchodzące 1 marca w życie przepisy, zgodnie z którymi opłata paliwowa pójdzie w górę, natomiast akcyza na paliwa zmaleje. Ostatecznie - według zapewnień resortu infrastruktury - kierowcy mają nie odczuć większych zmian.
Opłata rośnie. Ministerstwo wyjaśnia dlaczego
Serwis Money.pl zwraca uwagę, że to już druga w tym roku podwyżka opłaty paliwowej. W styczniu zaczęła bowiem obowiązywać nowa stawka, uchwalona pod koniec 2019 r. Ministerstwo Infrastruktury przewidywało wówczas wzrost stawek opłaty paliwowej na benzynę, olej napędowy i gaz na 2020 rok. Stawka za 1000 l benzyn silnikowych miała wzrosnąć z 133,21 zł do 138,49 zł. Okazało się, że to jednak za mało, więc ostatecznie opłata wyniesie 155,49 zł za 1000 litrów benzyny.
Podwyższenie opłaty paliwowej resort infrastruktury tłumaczył koniecznością zwiększenia środków na drogi, gdyż Krajowy Fundusz Drogowy czerpie pieniądze z opłaty paliwowej.
- Dzięki tej zmianie, Krajowy Fundusz Drogowy, który czerpie pieniądze z opłaty paliwowej, a nie z akcyzy, będzie mógł być dofinansowany większą kwotą, a program budowy dróg krajowych będzie mógł przebiegać jeszcze sprawniej - tłumaczy Szymon Huptyś, rzecznik resortu infrastruktury.
