Niestety, na oszczędności Polaków pada coraz dłuższy cień zagrożenia. Złe wiadomości dla oszczędzających
Oszczędności Polaków tracą na wartości. Wiadomo co jest przyczyną
Oszczędności na kontach wciąż topnieją. Mimo że ceny żywności przestały napędzać inflacje, wskaźnik utraty siły nabywczej pieniądza wciąż rośnie. We wrześniu prognoza inflacji wynosiła 2,9 proc. (czyli brak wzrostu względem sierpnia), ale Główny Urząd Statystyczny (GUS) na początku października wskazał, że wynosi 3,2 proc. Powodem takiej sytuacji mają być ceny usług, które wzrosły w trakcie pandemii.
- We wrześniu mieliśmy zapewne ponowne przyspieszenie wzrostu cen usług, które rosną generalnie już od wielu miesięcy znacznie szybciej niż ceny towarów. I ta tendencja się utrzyma - powiedziała dla Gazety Wyborczej Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.
Co ciekawe, ceny artykułów żywnościowych minimalnie spadły. Wciąż są wysokie, ale odnotowano niedużą recesję cenową. Powodem drogiej żywności jest drugi rok suszy z rzędu i epidemia afrykańskiego pomoru świń. Eksperci, na których powołuje się GW, twierdzą, że nawet jeśli będzie trzecia susza, to takiej dynamiki wzrostu cen żywności już raczej nie uświadczymy, ze względu na to, że i tak są na wysokim poziomie.
Czy inflacja wyhamuje? Trudno ochronić przed nią swoje oszczędności
Niestety, taki poziom inflacji wpływa na stopy procentowe i oszczędności. Jak powiedział w rozmowie z GW Bartosz Turek z HRE Investments, przeciętna roczna lokata ma oprocentowanie wysokości 1,54 proc. W efekcie nie tylko tracimy oszczędności przez inflacje, ale niski zysk jest często pochłaniany przez koszta prowadzenia konta. Nie opłaca się trzymać oszczędności na lokacie, nawet bardziej, niż jak trzyma się je "w skarpecie". Z niskich stóp procentowych korzystają przede wszystkim osoby spłacające kredyty.
- Aby pokonać inflację, należałoby założyć lokatę na niemal 4 proc., bo przecież z odsetek trzeba jeszcze zapłacić 19 proc. podatku - mówił Turek w rozmowie z GW.
Narodowy Bank Polski stara się jednak uspokajać obywateli. Przekonuje, że inflacja na początku 2021 roku zacznie wyhamowywać. Warto jednak zaznaczyć, że już wcześniej NBP zapowiadało, że w trzecim kwartale 2020 roku, inflacja będzie na średnim poziomie 2,8 proc. Jednak sam wskaźnik znacznie przekroczył oczekiwania ekspertów.