W najprostszych słowach opisując, inflacja to ogólny wzrost cen i usług na obszarze danego państwa. Nieco dokładniej jest to spadek realnej wartości pieniądza względem jego wartości nominalnej. Z wysoką inflacją Polacy zmagają się niestety już od wielu lat. Jest to sytuacja niezwykle groźna dla całej gospodarki, bowiem jest to bezpośrednia przyczyna ubożenia całego społeczeństwa, zmniejszenia efektywności inwestycji i zahamowania rozwoju. Inflacja powoduje również, że pieniędzy nie opłaca się odkładać (nawet na lokatach), jednak istnieją pewne sposoby na ratowanie swoich oszczędności.
Przeciwieństwem inflacji jest deflacja, a więc sytuacja, w której wartość tych samych dóbr pieniężnych rośnie w czasie. W porównaniu do inflacji, deflacja jest zjawiskiem wyjątkowo rzadkim. W gospodarce funkcjonuje również pojęcie hiperinflacji. Odnosi się ono do sytuacji, w której poziom inflacji w wymiarze procentowym przekracza granice absurdu, całkowicie rzucając gospodarkę danego kraju na kolana.
W Polsce taka sytuacja miała miejsce tuż po transformacji ustrojowej, gdzie w szczytowym momencie inflacja sięgnęła nawet 1 000%. Największa hiperinflacja na świecie miała miejsce w 1946 roku na Węgrzech, gdzie osiągnęła trudną do wyobrażenia sobie procentową wartość 41,9 biliarda.
Na wzrost poziomu inflacji wpływa wiele czynników, spośród których najbardziej wydatnym jest nieodpowiedzialna polityka rządu lub banku centralnego. Chodzi tu przede wszystkim o dodruk pieniądza, którego większa ilość na rynku obniża jego faktyczną wartość. Wśród innych elementów działalności państwowej, które mogą w sposób znaczny wpłynąć na spadek wartości pieniądza, wymienia się ekstensywną politykę fiskalną, a więc zbyt wysokie podatki – przede wszystkim podatek VAT czy podatek dochodowy.
Spory wpływ na wzrost inflacji w danym kraju mają także czynniki zewnętrzne, których rząd nie może bezpośrednio kontrolować, choć swoją polityką może starać się minimalizować szkodliwe dla gospodarki skutki niektórych czynników. W tej mierze chodzi przede wszystkim o korelację między kursami walut, sytuację na światowych giełdach, czy ogólny wzrost kosztów produkcji.
Ten ostatni wynika zwykle z wymienionego wyżej wzrostu podatków, jednak może wynikać z czynników zewnętrznych, takich, jak wojny, klęski żywiołowe czy pandemie. Wszystko to negatywnie wpływa na import środków produkcji czy zasobów strategicznych, a to z kolei bezpośrednio przekłada się na wzrost cen dóbr i usług.
Inflacja to groźne dla naszych portfeli zjawisko, przed którym koniecznie będziemy chcieli się uchronić. Odłożenie pieniędzy pod poduszkę jednak nie wystarczy – nadal będą one traciły swoją wartość. Jedynym sposobem na obronę swoich oszczędności jest zainwestowanie części środków w dobra, które są odporne na inflację. Najlepszym przykładem będzie kupno złota, rzadziej innych metali szlachetnych, a w niektórych przypadkach opłacalna może się okazać inwestycja w nieruchomości.
Pokaż więcej
Przepisy dotyczące ruchu drogowego wielokrotnie ulegały zmianom. To natomiast, co od dekad pozostawało takie samo, to egzaminy na prawo jazdy. Część środowiska instruktorów uważa, że to najwyższy czas na zmiany. Co zniknie z egzaminu? Na razie znikają pieniądze z portfeli przyszłych kierowców.
Donald Trump wygrywa wybory, a giełdy – również nasz warszawski parkiet – reagują euforią. Bitcoin zmierza do 100 tys. dolarów, bijąc kolejne rekordy. Szokująca jest także kwota, jaką Polacy wydali na loterie i gry losowe. Totalizator Sportowy robi świetny biznes na marzeniach o bogactwie. Ile wydali? Co w sprawie inflacji i stóp procentowych mówi prezes NBP? I na co wskazują najnowsze dane dotyczące mediany wynagrodzeń?
Niższe stopy procentowe już w listopadzie? Decyzja Rady Polityki Pieniężnej rozwiewa wątpliwości. Wiadomo już, czy poziom utrzyma się po raz kolejny, a ekonomiści szacują przyszłość inflacji. Eksperci wciąż jednak czekają na czwartkową konferencję prezesa NBP, Adama Glapińskiego.
Główny Urząd Statystyczny opublikował najnowsze dane o wskaźniku inflacji konsumenckiej. W październiku wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych wzrósł w stosunku do września 0,3 proc. i wynosi 5 proc. w porównaniu z październikiem ubiegłego roku. Mimo wzrostu analitycy mają dla Polaków dobre informacje.
Ile pieniędzy trzeba mieć w portfelu, by zrobić tygodniowe zakupy? Niestety, nawet jeśli ograniczymy się do nawet najbardziej podstawowych produktów, odpowiedź brzmi: dużo. Inflacja mocno odbiła się na polskich sklepach, w niektórych jednak wciąż zapłacimy mniej niż w innych. Porównanie z cenami ”sprzed lat” może być jednak sporym zaskoczeniem.
Dane GUS nie pozostawiają wątpliwości — za zakupy znów płacimy więcej. Więcej niż w poprzednim miesiącu i więcej niż przed rokiem. Znacznie wzrosły ceny w sklepach i dyskontach, ale nie tylko. Gdzie podwyżki widać najbardziej? Wrażenie robi przede wszystkim jeden popularny produkt. Używamy go codziennie w kuchni, a teraz wydamy na niego majątek.
1 października oficjalnie rozpoczął się rok akademicki 2024/2025. Wielu studentów już wróciło z wakacji i domów rodzinnych do akademików, a tam czekały na nich podwyżki. W którym mieście lokatorzy zapłacą najwięcej? Niektóre uczelnie zastosowały kilka ”cenowych niespodzianek”.
Główny Urząd Statystyczny podał nowe dane o inflacji we wrześniu br., które potwierdzają założenia analityków. Średnie ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 4,9 proc. w skali roku. A patrząc miesiąc wstecz, inflacja konsumencka była średnio o 0,1 proc. niższa od obecnej. Co to oznacza?
Przyszły rok zapowiada się dla pasażerów linii lotniczych mało kolorowo. Nie unikniemy podwyżek cen biletów? Stanowisko Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej budzi pewne wątpliwości. O jakich kwotach myślą przewoźnicy? Linie lotnicze zdradzają, ile kosztuje je inflacja.
Rada Polityki Pieniężnej – jeżeli chodzi o utrzymanie jeszcze w tym roku stóp procentowych na obecnym poziomie – ma dosyć mocne argumenty w ręku – mówi Alfred Adamiec, analityk finansowy. W rozmowie z BiznesINFO zdradza, co musiałoby się wydarzyć, żeby stopy procentowe RPP obniżyła. Oraz kiedy możemy się tego spodziewać.
Główny Urząd statystyczny wreszcie opublikował dane dotyczące szybkiego szacunku wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych w sierpniu. I nie są one dobre. Inflacja nie tylko nie zwalnia, ale jest najwyższa w tym roku! Za co zapłacimy najwięcej? Niektóre ceny spadają, ale tak naprawdę i tak jest coraz drożej. Sprawdzamy szczegóły.
Już jutro Główny Urząd Statystyczny ogłosi tzw. szybki szacunek inflacji za sierpień. Czy po lipcowym skoku możemy spodziewać się kolejnych niespodzianek? Czy przed końcem roku ceny nareszcie zaczną zauważalnie spadać? Eksperci zdradzili również najnowsze prognozy ws. stóp procentowych.
GUS podaje nowe dane o inflacji w lipcu 2024 r. Średnie ceny towarów i usług rosną tak, jak zakładali urzędnicy i analitycy, choć z niewielką korektą na plus. Czyli znacznie. 4,2 proc. w skali rdr. to przepaść względem poprzedniego wyniku - 2,6 proc. Różnicę daje się odczuć jeszcze bardziej porównując wzrost cen w skali miesiąc do miesiąca. Z naszych portfeli ubywa, analizujemy dane, predykcje i trendy.
Pierwsze dni sierpnia to w tym roku wielkie święto dla setek Polaków. A także tysięcy fanów z całego świata. Chodzi o koncert Taylor Swift w Warszawie, wydarzenie, którego skutki trudno było przewidzieć — zwłaszcza te finansowe. Trasa Taylor Swift niesie za sobą spore ekonomiczne konsekwencje, np. wzrost inflacji w miejscu, które wokalistka odwiedza.
GUS właśnie podał najnowsze dane dotyczący wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych w Polsce. Z szacunkowego odczytu wynika, że sprawdziły się przewidywania ekonomistów - inflacja w lipcu znacznie wzrosła. Specjaliści nie mają również dobrych wieści na kolejne miesiące.
Pod względem stóp procentowych Polsce bliżej do Serbii, niż Niemiec, i Rumunii niż Finlandii lub Austrii. Od października 2023 r. stopy procentowe, w tym główna - referencyjna - pozostają niezmienione. NBP od początku roku tonuje nastroje kredytobiorców, ale podczas ostatniej konferencji poświęconej sytuacji makroekonomicznej kraju skala zmiany retoryki RPP i prezesa Adama Glapińskiego zdziwiła nawet doświadczonych analityków.
Narodowy Bank Polski opublikował najnowszy raport dotyczący inflacji. Okazuje się, że w przyszłym roku inflacja ma być wyższa niż wcześniej zakładano. Kluczowe okazały się zmiany cen energii i żywności. Wiadomo jak wyglądać będą płace, bezrobocie i PKB.
Stopy procentowe w Polsce. Rada Polityki Pieniężnej po raz kolejny obradowała m.in. ws. wysokości stóp procentowych. Po ostatnim posiedzeniu nastroje rynku przed kolejną decyzją RPP są minorowe; prezes NBP wyraźnie podtrzymuje jastrzębią politykę kształtowania poziomu stóp procentowych i przekonuje, że najwcześniej zmiany pojawią się z początkiem roku 2025. Ale lipcowe posiedzenie się odbyło, a decyzje zapadają. Jakie?
Inflacja w czerwcu, nowe dane GUS. Główny Urząd Statystyczny opublikował właśnie nowe dane inflacyjne za czerwiec. Nowy raport GUS dotyczy tzw. szybkiego szacunku wskaźnika cen towarów i usług, czyli głównego wskaźnika inflacji. Ile wyniosła inflacja w czerwcu 2024?
Inflacja za czerwiec zostanie niedługo opublikowana przez GUS. Tymczasem jednak dane za maj obrazują wzrost względem poprzedniego miesiąca, choć blisko celu inflacyjnego NBP. Szczegółów jest nieco więcej, jak choćby mniej optymistyczne dane odsezonowane, ale co do zasady ekonomiści są zgodni: maj i czerwiec dają nam nieco odetchnąć. A zapas tlenu będzie potrzebny, bo wraca zaduch drożyzny.
Ceny w tym roku nie rozpieszczają — i to niezależnie od tego, czy chodzi o cotygodniowe zakupy, benzynę czy wynajem mieszkania. Niełatwo będzie również tegorocznym wakacjowiczom. Jak od strony cenowej zapowiadają się wakacje Polaków? Będziemy musieli sporo zapłacić…
Inflacja i wysokie ceny w sklepach nie odpuszczają. Ponad połowa Polaków boi się, że w najbliższym czasie będzie tylko gorzej. Analitycy Banku Pekao i PKO BP przyjrzeli się tej sprawie. Ceny wciąż będą rosnąć w 2025 roku?
Eurostat opublikował ostateczne dane, w których przedstawił inflacyjną mapę Unii Europejskiej. W całej wspólnocie inflacja w maju wzrosła do poziomu 2,7 proc. rok do roku. To odrobinę więcej niż w kwietniu, za to o wiele mniej, niż w analogicznym czasie ubiegłego roku. W Polsce wskaźnik wyniósł 2,8 proc. Oznacza to, że plasujemy się w połowie inflacyjnej stawki.
Ku zaskoczeniu krajowego rynku, prezes NBP jeszcze bardziej wzmocnił jastrzębi przekaz - komentują analitycy banku Pekao. Wysokie stopy procentowe pozostaną z nami na dłużej, być może i do 2026 r. Odbije się to na kredytobiorcach, za to, być może, utrzyma inflację w akceptowalnej granicy.
Wraz z dniem 1 lipca wygaśnie tarcza osłonowa, która przez dłuższy czas chroniła odbiorców energii przed podwyżkami. Jak się okazuje, ta zmiana będzie miała wpływ również na ceny produktów w sklepach. Co konkretnie zdrożeje? Wyjaśniamy.
Rada Polityki Pieniężnej obradowała z początkiem tygodnia (4-5 czerwca), niedługo po zakończeniu posiedzenia i wydaniu komunikatu o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie, swój komentarz wygłosił prezes NBP Adam Glapiński. Chwilę później stopy procentowe obniżył Europejski Bank Centralny. Analitycy bankowi łamią sobie głowy.
Główny Urząd Statystyczny przedstawił najnowsze dane dotyczące inflacji w Polsce. Odczyty za maj wskazują 2,5 proc. wzrost, co pozytywnie zaskoczyło ekspertów, którzy prognozowali 2,8 proc. To jednak koniec dobrych informacji.
Jaka waloryzacja emerytury w 2025 r.? Wiele wskazuje na to, że rok 2025 zakończy prężnie rosnące świadczenia dla emerytów, do których mogli przyzwyczaić się w latach minionych. W 2025 r. emeryci, rzecz jasna, zyskają, ale mniej, niż dotychczas. Ile dokładnie? Mamy wyliczenia.