Oszustwo na "zdalny pulpit" wciąż zbiera żniwa. 25-latka straciła 17 tys. zł

Oszustwo na "zdalny pulpit" wciąż popularny

Oszuści wykorzystują każdą sytuację do tego, aby skorzystać na naiwności ludzi. Co więcej, wymyślają także takie metody oszustwa, które pozwolą im wzbogacić się na cudzej krzywdzie, ale również pozostać nieuchwytnymi.

Jedną z nich jest metoda oszustwa na "zdalny pulpit". Oszuści kontaktują się ze swoją ofiarą telefonicznie i przedstawiają się jako pracownicy banków lub instytucji związanych z nadzorem nad finansami. Przekonują, że ofierze grozi niebezpieczeństwo, a najlepszą metodą ochrony jest pobranie aplikacji na telefon, tablet, komputer, czy inne urządzenie elektroniczne.

Dzięki temu oszuści otrzymują podgląd do całego naszego pulpitu oraz tego, co robimy. Poprzez takie formy działalności zyskują możliwość poznania haseł do naszych kont bankowych oraz aplikacji elektronicznych.

<div id=”onnetworkPlayer”></div><script async type="text/javascript" src="https://video.onnetwork.tv/embed.php?sid=MklwLDF1MDUsMA==&cid=onnetworkPlayer"></script>

Oszustwo może pozbawić nas pieniędzy

Jak informuje portal nowasol.naszemiasto.pl, ofiarą metody na "zdalny pulpit" padła pewna 25-letnia mieszkanka Podlasia. Oszuści ukradli jej 17 tys. złotych. Choć dziewczyna niejako straciła pieniądze "na własne życzenie", jej sytuacja jest doskonałym przykładem na to, że nie można tracić czujności.

Przykład młodej dziewczyny pokazuje, że nie tylko seniorzy padają ofiarami oszustów. Policja apeluje, aby nigdy nie podawać nikomu swoich danych osobowych, a w przypadku aplikacji należy korzystać tylko z tych zweryfikowanych przez banki.

Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na redakcja@biznesinfo.pl