Oto największe “pożeracze prądu” w polskich domach. Przez te urządzenia płacisz więcej
Nie wiemy jeszcze, jak długo rząd zdecyduje się utrzymywać aktualną cenę maksymalną energii wynoszącą 500 zł za megawatogodzinę dla gospodarstw domowych. Już pojawiają się głosy, że należy ograniczyć dalsze wydatki na zamrażanie cen prądu. Jeśli zostaną wysłuchane, to skutki odczujemy w portfelach wszyscy. Dlatego ważne jest zwiększanie kompetencji w świadomym zużywaniu energii, zwłaszcza że nie brakuje narzędzi, dzięki którym prąd i pieniądze można oszczędzać bez daleko idących wyrzeczeń. Pierwszym krokiem do tego jest uświadomienie sobie, które urządzenia zużywają w domu najwięcej prądu.
Polacy na ogół błędnie wskazują urządzenia, które zużywają w ich odmach najwięcej energii
Przeprowadzone przez Wirtualną Polskę badanie wykazało, że wśród Polaków świadomość co do urządzeń, które zużywają w przeciętnym gospodarstwie domowym, jest ograniczona. W pytaniu o największych pożeraczu prądu ankietowani wskazywali najczęściej suszarki do ubrań, inni zmywarki. Co ciekawe, mylne przekonania o AGD zużywającym najwięcej energii panują zwłaszcza wśród starszych badanych.
Relatywnie niewielką liczbą wskazań cieszyło się urządzeń, które w rzeczywistości zużywa w przeciętnym gospodarstwie domowym najwięcej prądu. Jest to płyta indukcyjna, która potrzebuje do działania rocznie około 750 kWh. Jest to koszt przekraczający pół tysiąca złotych. A przecież mając świadomość takich kosztów, z pewnością częściej posługiwalibyśmy się tańszym zamiennikiem np. podczas podgrzewania dań - mikrofalówką.
Rekord najcieplejszego dnia w historii pobity, poprzedni nie przetrwał doby. Eksperci apelują do właścicieli domówNajwiększe pożeracze prądu w gospodarstwach domowych
Inne urządzenia, które zużywają najwięcej prądu to m.in. piekarnik - przy zużyciu rzędu 500 kWh rocznie kosztuje nas blisko 350 zł. Dalej plasują się lodówki, które nawet w najwyższej klasie energetycznej zużywają około 270 kWh, które przeliczamy średnio na niecałe 190 zł w ciągu roku. Niewiele tańsze są czajniki elektryczne i zmywarki - ok. 165 zł.
Zobacz: Masowa wymiana liczników. Znamy miejscowości i terminy
W zasadzie w profilu eksploatacji każdego z wymienionych urządzeń można wprowadzić usprawnienia - choćby w przypadki czajnika elektrycznego, by poczynić oszczędności, wystarczy gotować tyle wody, ile aktualnie potrzebujemy i wyeliminować sytuacje, w której wodę trzeba gotować kilkukrotnie. Podobnie jest z odgrzewaniem w piekarniku, co można zastąpić wspomnianą już mikrofalówką. Kluczem jest więc korzystanie z AGD zgodnie z faktycznymi potrzebami i rezygnowanie z robienia rzeczy na zapas czy na wyrost.
Nowe możliwości dzięki LZO i taryfom dynamicznym
Nowe możliwości oszczędzania energii i pieniędzy otrzymamy za sprawa taryf dynamicznych. Dzięki nim stawki za prąd będą mogły zmieniać się co 15 minut w zależności od zapotrzebowania. Gdy jest ono mniejsze, prąd będzie tańszy. Dzięki aplikacjom od dostawców energii możliwe jest śledzenie tego procesu i decydowanie o tym, aby np. prace domowe, które wiążą się ze zwiększonym zużyciem, przeprowadzać, gdy prąd jest tani. Konieczne są do tego liczniki zdalnego odczytu, które znajdują się już w nawet 80 proc. polskich domów.