Wyszukaj w serwisie
polska i świat praca handel finanse Energetyka Eko technologie
BiznesINFO.pl > Polska i Świat > Pandemia to jedno, Polskę czeka kolejne wyzwanie. Ekspert mówi wprost: Tragedia
Kamila Jeziorska
Kamila Jeziorska 16.04.2021 02:00

Pandemia to jedno, Polskę czeka kolejne wyzwanie. Ekspert mówi wprost: Tragedia

PHOTO: ZOFIA I MAREK BAZAK / EAST NEWS Warszawa ulica Jana Pawla II N/Z Ludzie w maseczkach na przejsciu dla pieszych przed Hala Mirowska
East News, Zofia i Marek Bazak

Pandemia koronawirusa może wpłynąć na masową migrację lekarzy w Polski. Okazuje się, po pandemii nasi specjaliści mogą gonić za lepszymi warunkami pracy. Jak podkreśla "Rzeczpospolita", wcale nie chodzi w tym przypadku o pieniądze.

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jak wygląda sytuacja polskich lekarzy

  • Dlaczego uciekają za granicę

  • Czemu rząd ponosi za to odpowiedzialność

Pandemia zweryfikuje lekarzy?

Pandemia koronawirusa przyniosła wiele problemów, z którymi mus borykać się polski rząd: poturbowana gospodarka, masowe upadki biznesów, zwiększone bezrobocie, czy szalejąca inflacja to tylko część ze skutków pandemii, które widzimy już teraz.

"Rzeczpospolita" przypomina, że pandemia koronawirusa może przynieść jeszcze jeden skutek, którego wolelibyśmy uniknąć - exodus medyków za granicę. Czego musimy się obawiać?

Okazuje się, że Naczelna Izba Lekarska od stycznia 2020 r. do października wystawiła prawie 500 zaświadczeń potrzebnych do podjęcia pracy w krajach Unii Europejskiej. Z kolei w agencjach wysyłających pracowników poza granice kraju, zgłoszeń wciąż przybywa.

Jak wynika z danych OECD, na które powołuje się portal money.pl, polskie pielęgniarki są trzecią najliczniejszą grupą ze wszystkich 37 państw członkowskich organizacji. Poza granicami Polski pracuje, aż 23 tys. osób, a większość z nich swoje wykształcenie zdobywała właśnie w ojczyźnie.

Wskaźnik migracji w tym zawodzie dla Polski wynosi ok. 10 proc. Jest to bardzo dotkliwe z punkty widzenia naszej ochrony zdrowia. Dla porównania w przypadku Indii wskaźnik migracji pielęgniarek i pielęgniarzy wynosi zaledwie 1 proc.

Pandemia to najmniejszy problem Polski

Bartosz Kosmalski z Futur1.pl z Düsseldorfu, wysyłającej polskich lekarzy do Niemiec w rozmowie z dziennikiem tłumaczy, że miesięcznie zgłasza się do niego ok. 50 lekarzy. Wyjaśnia, że są to medycy różnych specjalizacji.

Z kolei Monika Ziegler, prezes firmy Medena od 2000 r. wysłała do Szwecji ponad 500 medyków. Tłumaczy, że powodem dużej liczby zgłoszeń nie są warunki finansowe, a komfort pracy, którego w Polsce brakuje. Co więcej, kraje skandynawskie zapewniają, że przyjmą polskich lekarzy z otwartymi ramionami.

Ogromnego poziomu migracji obawia się również prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, Andrzej Matyja. Jego zdaniem polscy medycy są świetnie wykształconymi specjalistami w swojej dziedzinie. Wskazuje, że polski rząd nie dba o lekarzy i zamiast zapewnić im możliwość zdobywania doświadczenia w najlepszych ośrodkach, zsyła do szpitala covidowego.

Sytuacja z medykami w Polsce jest dramatyczna, bowiem w naszym kraju na 1 tys. osób przypada zaledwie 5 pielęgniarek. W Irlandii na taki sam tysiąc przypada już 12 pielęgniarzy i pielęgniarek.

Bartosz Fiałek, lekarz reumatologii w rozmowie z programem "Strefa Biznesu" powiedział, że najbardziej na tym wszystkim ucierpią pacjenci. - To będzie tragedia - skwitował krótko i wymienił, że nie będzie personelu medycznego.

Już teraz Polska otworzyła się frontem na lekarzy spoza granic. Jak wskazuje portal money.pl, postawiliśmy na Białorusinów, którzy od grudnia mają prostsze możliwości dostania się do polskich placówek medycznych do pracy.

Eksperci wskazują, że jak skończy się pandemia to zacznie się rozliczanie lekarzy. To właśnie młodym medykom rząd zabrał możliwości kształcenia się w innym kierunku niż covidowy i to właśnie Polacy będą później musieli borykać się z tym brzemieniem.

Byłeś świadkiem zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na [email protected]