Państwowa spółka nie wie, jak sfinansować budowę lotniska. Były minister oburzony: “To obniży rentowność”
Wraz z końcem roku kraj obiegła wiadomość, że Centralny Port Komunikacyjny ma nowego inwestora. Państwowa spółka Polskie Porty Lotnicze zastąpi wybrane przez poprzedni rząd przedsiębiorstwa z Francji i Australii: Vinci Airports i IFM. PPL mają zainwestować w projekt 9 miliardów złotych, obejmując do 49 proc. udziałów w spółce CPK. Zapytaliśmy przedstawicieli spółki o to, skąd wezmą pieniądze. Ekspert mówi otwarcie: będą konieczne kredyty. Co na to władze spółki?
Kto weźmie kredyty, żeby zapłacić za CPK
Adrian Furgalski - analityk polityki transportowej z zespołu doradców gospodarczych TOR zapewnia, że nawet po zmianie inwestora jest spokojny o przyszłość CPK i o to, że inwestycja zostanie wykonana w terminie. - Decyzja o zmianie inwestora nie ma wpływu na tempo realizacji. Z doświadczeniem i kadrą PPL trzeba coś zrobić po oddaniu CPK, atem wejście tego podmiotu do spółki zarządzającej nowym lotniskiem jest jak najbardziej słuszne - mówi portalowi BiznesINFO.
Analityk ma też prognozy dotyczące tego, jak będzie przebiegać finansowanie projektu przez państwowego inwestora.
- Zaangażowanie kapitałowe zapewne będzie mieszane, tzn. część środków zapewne będzie pochodziło z zysków PPL, a część z kredytu. Wiem, że banki państwowe są zainteresowane tematem - dodaje Adrian Furgalski.
Co na to Polskie Porty Lotnicze?
Jak główny inwestor sfinansuje CPK?
Pod koniec grudnia kancelaria premiera poinformowała, że lotnisko ma zostać wybudowane ze środków Skarbu Państwa, funduszy unijnych oraz środków zewnętrznych — np. długu bankowego lub obligacji emitowanych przez spółkę CPK. Zamiana zagranicznych inwestorów na polski podmiot była chwalona przez przedstawicieli rządu, ze względu na to, że zyski z funkcjonowania lotniska trafią do naszego kraju. Nie podano jednak szczegółów na temat tego, skąd środki na pokrycie zadeklarowanej kwoty, czyli 9 miliardów wezmą Polskie Porty Lotnicze?
Zapytaliśmy przedstawicieli spółki o to, jak wyglądają plany dotyczące zaciągania kredytów na budowę CPK. Czy wiadomo, o jakich bankach, jakich kwotach i jakim oprocentowaniu w tym przypadku będzie mowa? Odpowiedź spółki Polskie Porty Lotnicze jest więcej niż enigmatyczna.
“W ramach naszej roli jako inwestora branżowego deklarujemy gotowość do udziału w finansowaniu tego kluczowego dla Polski przedsięwzięcia. Obecnie analizujemy różne scenariusze finansowania, aby wybrać najbardziej efektywne i optymalne rozwiązania” - piszą w odpowiedzi przesłanej portalowi BiznesINFO Polskie Porty Lotnicze.
Jak wynika z odpowiedzi, prace są jeszcze na bardzo wczesnym etapie i żadne decyzje w sprawie kredytów nie zapadły.
“Do końca IV kwartału 2025 roku trwają prace nad dokumentacją transakcyjną, która obejmie: umowę inwestycyjną pomiędzy CPK a PPL, umowę spółki CPK.Lotnisko, model zarządzania, w tym szczegółowe założenia w zakresie eksploatacji oraz zarządzania lotniskiem po jego uruchomieniu” - wyliczają przedstawiciele Polskich Portów Lotniczych.
“Decyzje dotyczące źródeł finansowania, w tym potencjalnego udziału kredytów bankowych, będą podejmowane po zakończeniu prac nad dokumentacją. Na tym etapie nie możemy jeszcze wskazać konkretnych banków, okresów kredytowania ani oprocentowania, ponieważ kwestie te są przedmiotem bieżących analiz i rozmów” - informuje spółka.
Były minister o CPK i PPL: "To tak, jakby ogon rządził psem"
Po decyzji o zmianie inwestora, który ma odegrać kluczową rolę w powstaniu CPK, ze strony opozycji nie milkną słowa krytyki. Zdaniem Jerzego Polaczka pomysł zaszkodzi rentowności lotniska.
- Zupełnie nie rozumiem po co w tym przypadku list intencyjny i umowa inwestycyjna, przecież Polskie Porty Lotnicze są zależne od CPK, takie dokumenty mają więc jedynie wartość literacką, to tak, jakby ogon rządził psem - ocenia poseł PiS i były minister transportu Jerzy Polaczek w rozmowie z portalem BiznesINFO
- Już ubiegłym roku składając kilka interpelacji dotyczących CPK i PPL-u i zwróciłem uwagę na to, że są również regulacje wynikające z dyrektywy europejskiej z 2009 roku, które wiążą inwestycje portów lotniczych z wysokością posiadanego kapitału własnego. Niewielki kapitał własny lotniska kończy się później m.in. wysokimi kosztami opłaty lotniskowej - dodaje.
-Zagraniczny inwestor byłby bardziej wiarygodny i wpłynąłby pozytywnie na rentowność projektu. Jeżeli Polskie Porty Lotnicze nie informują, skąd wezmą pieniądze na finansowanie CPK, pojawia się pytanie, dlaczego jeszcze teraz przeznaczają pieniądze na modernizację lotniska Chopina - zastanawia się Jerzy Polaczek w rozmowie z portalem BiznesINFO.
Z tą opinią nie zgadza się wiceprzewodnicząca sejmowej komisji infrastruktury Krystyna Sibińska (KO). - Mam olbrzymie zaufania do pana ministra Macieja Laska i pana ministra Piotra Malepszaka, którzy pracują nad tym projektem, mają dobre rozeznanie i robią wszystko, żeby ten projekt zakończył się sukcesem. W tej sprawie wszystko musi być pospinane od strony technicznej i ekonomicznej, więc nikt nie będzie podejmował ryzyka działań, które nie przyniosą pozytywnego efektu - mówi posłanka Sibińska.
Ile będzie kosztować CPK?
Według najnowszego harmonogramu pierwszy etap Lotniska CPK i Kolei Dużych Prędkości między Warszawą, CPK i Łodzią ma zostać uruchomiony w 2032 r.. Łączny koszt programu CPK do 2032 r. oszacowano na 131,7 mld zł.