Opłaty i prowizje w górę. Pekao oczekuje większej aktywności od klientów
Z tego artykułu dowiesz się:
Na co konkretnie liczy Pekao
Jakie cele stawia sobie Pekao
Jakie wyniki finansowe odnotował bank w minionym roku
Pekao odnotowuje sukces
Kryzys spowodowany pandemią koronawirusa zakończył bankowość taką, jaką wszyscy znamy, czyli darmową i bez opłat. Już po pierwszej fali koronawirusa banki jak jeden mąż zapowiadały podwyżki opłat i prowizji za korzystanie ze swoich usług. Część podmiotów z sektora bankowego wciąż wdraża nowe opłaty.
Podobny proces zachodzi w jednym z największych polskich banków - Pekao. Portal money.pl powołując się na publikację Pekao informuje, że ten liczy na kontynuację trendu wzrostowego z tytułu opłat i prowizji.
Jednocześnie wiceprezes Pekao, Tomasz Kubiak podkreśla, że nie musi być to związane z podwyżkami, a wręcz przeciwnie. Bank oczekuje większej aktywności ze strony swoich klientów.
- To jest bardzo ważny czynnik, decydujący o zyskowności banku, więc na pewno będziemy się bardzo koncentrować na maksymalizacji transakcyjności z naszymi klientami - podkreślił.
Pekao oczekuje większego zaangażowania klientów
W ostatnim kwartale 2020 r. Pekao zarobił aż 656 mln zł. W porównaniu z trzecim kwartałem zeszłego roku jest to zysk większy o 10 proc. Bank poinformował, że przyczynami takiego wzrostu są wyższe opłaty za zarządzanie aktywami czy prowizje walutowe.
Jednym z kluczowych elementów dla banku mają być kredyty hipoteczne. Tylko w 2020 r. Pekao udzielił ich na kwotę 8 mld zł, a w tym ma być jeszcze więcej.
- Jesteśmy dużym bankiem uniwersalnym, w czołówce rynku jeśli chodzi o sprzedaż kredytów hipotecznych, więc na pewno będziemy rośli zgodnie z rynkiem lub lekko powyżej - mówi Kubiak cytowany przez money.pl.
Pekao chce znaleźć się w ścisłej czołówce banków udzielających kredytów hipotecznych. Na ten moment na sto kredytów hipotecznych, siedemnaście pochodzi z Pekao.