PGNiG nie odpuszcza Gazpromowi. Komisja Europejska pod naciskiem polskiego koncernu
PGNiG odwołuje się od wyroku TSUE. Spółka złożyła w czwartek podanie kwestionujące ugodę komisji UE z Gazpromem. Chodzi o działania mające przywrócić konkurencję na rynku gazowym w Europie Środkowo-Wschodniej.
Podtrzymując negatywną ocenę zobowiązań Gazpromu spółka informuje, że “Ugoda, która została podpisana w maju 2018r. nie sprawiła przywrócenia konkurencji na rynku gazowym w Europie Środkowo-Wschodniej"
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazowe liczy, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej przychyli się do argumentacji przedstawionej w odwołaniu.
Przebieg sporu po kolei
Komisja Europejska w kwietniu 2015 r. zarzuciła Gazpromowi nadużywanie hurtowej dostawy gazu w niektórych państwach, a więc naruszenie przepisu TFU celem uniemożliwienia swobodnego przepływu gazu.
W maju 2018 r. KE zawarła ugodę z Gazpromem. Wobec czego spółka PGNiG w oświadczeniu wypunktowała Komisji błędy, które popełniła.
Pierwszym zarzutem było zaakceptowanie przez Komisję zobowiązań Gazpromu, mimo że nie uwzględniła zarzutów wobec gazociągu jamalskiego.
Drugim zarzutem była sprawa zaakceptowania ugody z Gazpromem, mimo że nie uwzględniła zarzutów praktyk cenowych.
Trzeci zarzut kwestionował zgodę KE na zobowiązania Gazpromu, mimo że nie uwzględniają one ograniczeń terytorialnych.
Sąd UE oddalił skargę PGNiG w lutym 2022 r. stwierdzając, że podniesione zarzuty przez spółkę nie są obarczone żadnymi błędami proceduralnymi ani merytorycznymi.