Pił szampana w lesie. Może iść do więzienia na dekadę
Pewien mężczyzna po włamaniu do domku letniskowego i kradzieży dwóch butelek szampana postanowił je spożyć w lesie. Policjanci aresztowali go, gdy zamierzał otworzyć drugą. Teraz grozi mu do 10 lat więzienia.
Letniskowa kradzież alkoholowa
Policjanci z Płońska kilka dni temu otrzymali zawiadomienie, że w gminie Sochocin doszło do włamania do domku letniskowego . Udali się szybko na miejsce, aby zbadać sprawę.
Jak podaje portal TVN Warszawa za kom. Kingą Drężek-Zmysłowską, według informacji pokrzywdzonej która wezwała policję, do jej domku włamał się mężczyzna. Będąc na podwórku usłyszała jak tłucze się szkło, po czym z budynku wyszedł mężczyzna z zakrwawionymi rękoma i butelkami szampana.
W leśnych ostępach
Na widok kobiety złodziej rzucił się do ucieczki w stronę lasu . Tam też zaczęli go szukać funkcjonariusze, którzy pojawili się niedługo później na miejscu.
Z informacji TVN Warszawa wynika, że podczas sprawdzania terenu spotkali mężczyznę pasującego rysopisem do złodzieja . Ten próbował uciekać, lecz nie udało mu się to i szybko został pochwycony.
Dekada w więzieniu
Policjanci szybko sprawdzili trzeźwość 37-letniego mężczyzny. Okazało się, że w organizmie miał ponad 3 promile alkoholu - a to nie było jednak wszystko.
TVN Warszawa podaje, że funkcjonariusze z Płońska znaleźli również obie butelki szampana. Jedną mężczyzna wypił między ucieczką a pojawieniem się policjantów, druga była (jeszcze) nieotwarta . Za kradzież z włamaniem grozi mu teraz do 10 lat więzienia.