Piraci drogowi odetchną z ulgą. Kara może być mniej dotkliwa
Przekroczenie prędkości o 50 km/h w terenie zabudowanym może być traktowane łagodniej. Ministerstwo proponuje skrócenie okresu zatrzymania prawa jazdy dla niektórych kierowców.
Krótszy okres zatrzymania prawa jazdy
Ministerstwo Sprawiedliwości proponuje, by kierowcy, którzy przekroczyli prędkość o 50 km/h w terenie zabudowanym tracili prawo jazdy jedynie na miesiąc.
Będzie to dotyczyć jednak jedynie kierowców, którzy po raz pierwszy przekroczą prędkość o ponad 50 km/h.
Jak podaje radio RMF FM, projekt zmian trafił już do Kancelarii Premiera.
Mandat za przekroczenie prędkości
W 2023 roku za przekroczenie prędkości o 51-60 km/h grozi mandat w wysokości 800 zł i 9 punktów karnych, w przypadku recydywy kwota ta jest dwukrotnie wyższa.
Obecnie za przekroczenie prędkości o 50 km oprócz mandatu grozi zatrzymanie prawa jazdy na trzy miesiące.
Szansa na poprawę
Ministerstwo sprawiedliwości tłumaczy swój ruch wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, zgodnie z którym automatyczne odbieranie prawa jazdy za przekroczenie prędkości jest niezgodne z konstytucją.
Cytowany przez RMF FM wiceminister sprawiedliwości mówi, że rząd daje tym samym szansę na poprawę, bo "inaczej należy traktować kogoś, kto raz mocniej naciśnie pedał gazu, a inaczej kogoś, kto robi to notorycznie".
RMF FM zauważa jednak, że propozycja ta nie była konsultowana z ministerstwem infrastruktury.