Niestety, klienci jednego z największych banków w Polsce w niebezpieczeństwie. Można stracić wszystkie pieniądze
PKO Bank Polski ofiarą wyłudzaczy
Tym razem na celowniku oszustów znaleźli się klienci PKO. O kampanii fałszywych e-miali wysyłanych rzekomo z oficjalnego adresu PKO poinformował CERT Polska – zespół odpowiedzialny za reagowanie na zdarzenia, które naruszają bezpieczeństwo w sieci internetowej.
Zgodnie z jego przekazem w treści spreparowanych e-maili wyłudzacze przesyłają kopię płatności w imieniu klienta. Do wiadomości od niby PKO dołączony jest link, który prowadzi do archiwum plików zapisanych w chmurze Microsoft OneDrive. Znajdują się tam niewyraźne zdjęcia faktur lub innych dokumentów potwierdzających dokonanie zakupu.
CERT Polska alarmuje, że załączniki są zainfekowane. Próba uruchomienia plików po pobraniu z chmury wiąże się z instalacją trojana z grupy AgentTesla. Ten wirus służy do wykradania danych z komputera i umożliwia dostęp do haseł zapisanych w przeglądarce internetowej. Stąd już prosta droga do przejęcia środków zgromadzonych na koncie w PKO.
Utrata prywatności i pieniędzy w PKO
Portal money.pl podaje, że otwarcie niebezpiecznych plików może prowadzić nie tylko do utraty prywatności w sieci, ale i kontroli nad instrumentami bankowości elektronicznej PKO. Dzięki trojanowi oszust będzie mógł zalogować się np. do sklepów internetowych zapamiętanych w przeglądarce.
Duże zagrożenie stanowią także podpięte karty płatnicze, ponieważ nie wszystkie sklepy wymagają dodatkowej autoryzacji potwierdzonej np. kodem przesłanym przez PKO w wiadomości tekstowej.
Jak uchronić się przed oszustami podszywającymi się pod PKO?
W obliczu dużego zagrożenia, jakie stwarzają wyłudzacze podający się za PKO, warto zwrócić uwagę na adres pocztowy, z którego została wysłana dana wiadomość. CERT Polska jako przykładowy wadliwy adres podaje kfu1403@hotmail.com, choć fałszywych nadawców jest z pewnością znaczenie więcej.
Wątpliwości powinien budzić także obco brzmiący temat e-maila np. Payment Confirmation 7100032 oraz sama jego treść. CERT Polska donosi bowiem, że zdarzają się wiadomości w języku angielskim. Jeden z fałszywych e-maili brzmiał następująco: “Hello, Please find the attached request for quotation and come back to me with quote”.
Z uwagi duże ryzyko utraty pieniędzy warto pamiętać, że polskie banki nie mają w zwyczaju kontaktować się z konkretnymi klientami w innym języku niż polski. PKO nie stanowi od tej reguły wyjątku.
W przypadku jakichkolwiek wątpliwości co do autentyczności otrzymanej wiadomości należy skontaktować się telefonicznie z PKO. CERT Polska apeluje dodatkowo na Facebooku, aby każdy klient PKO zgłaszał podejrzane e-maile na stronie https://incydent.cert.pl/ .
PKO Bank Polski to największy bank uniwersalny na terenie naszego kraju. Według danych zebranych przez prnews.pl w II kwartale 2020 r. PKO utrzymał się na pozycji lidera w kontekście liczby użytkowników. Konto w tym banku posiada aż 10,9 mln obywateli, spośród których 10,5 mln stanowią klienci indywidualni. Potencjalna grupa docelowa dla oszustów podszywających się pod PKO jest zatem ogromna.