Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Twój portfel > ZPP chce zmian dla małych firm. Wśród propozycji likwidacja płacy minimalnej
Maria Glinka
Maria Glinka 11.02.2021 01:00

ZPP chce zmian dla małych firm. Wśród propozycji likwidacja płacy minimalnej

Płaca minimalna do zmiany
ARKADIUSZ ZIOLEK/East News

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jakie propozycje przedstawił ZPP

  • Jakie są argumenty przemawiające za zmianami

  • Co na temat zmian w płacy minimalnej sądzą inne ugrupowania

Płaca minimalna do likwidacji. ZPP domaga się zmian dla małych firm

Zdaniem ZPP płaca minimalna to wydatek, który stanowi dodatkowe utrudnienie dla niektórych firm w czasie pandemii. „W tej chwili wielu przedsiębiorców utrzymuje jeszcze miejsca pracy, wbrew rachunkowi ekonomicznemu. Nie minie jednak dużo czasu, zanim bezwzględna kalkulacja zmusi ich do redukcji etatów, a to zjawisko może lawinowo objąć branże, których działalność jest ograniczona”, czytamy w komunikacie ugrupowania.

Jak temu zapobiec? ZPP stoi na stanowisku, że niezbędne jest zlikwidowanie płacy minimalnej dla małych firm. W tym celu należałoby wprowadzić próg wielkości przedsiębiorstwa, po przekroczeniu którego spółki musiałyby wypłacać zatrudnionym płacę minimalną.

ZPP broni swojego pomysłu, choć ze świadomością, że jest to „odważny ruch”. W argumentacji przywołuje Stany Zjednoczone, które wprowadziły podobne rozwiązanie. Za oceanem federalne przepisy dotyczące płacy minimalnej dotyczą firm, które odnotowują przychód powyżej 500 tys. dolarów w skali roku.

Koncepcja ZPP w ogniu krytyki. Płaca minimalna gwarantem namiastki godnego życia

Przewrotowe postulaty ZPP spotkały się z ostrym sprzeciwem niektórych ugrupowań. - Jesteśmy oburzeni pomysłem Związku Przedsiębiorców i Pracodawców - wyznał Piotr Szumlewicz, przewodniczący Związkowej Alternatywy, który stoi na stanowisku, że likwidacja płacy minimalnej w małych firmach może przełożyć się na wzrost ubóstwa wśród pracowników.

- Część pracodawców wciąż walczy o pogorszenie warunków płacowych najgorzej opłacanych pracowników. Dzieje się tak, chociaż z rządowych tarcz firmy otrzymały już blisko 200 mld zł. W tym kontekście dążenie do zniesienia płacy minimalnej w mikroprzedsiębiorstwach jest tym bardziej bulwersujące - dodał szef ugrupowania. Co więcej, Szumlewicz przyznał, że rozgraniczanie spółek pod kątem wielkości byłoby niezgodne z zapisami konstytucji RP.

W nadesłanym do naszej redakcji komunikacie szef Związkowej Alternatywy zaproponował, aby pracodawcy spróbowali sami utrzymać się za 1000 zł bądź 1500 zł w skali miesiąca. - Dzięki temu doświadczeniu prawdopodobnie bardzo szybko zrezygnowaliby z tak niemądrych pomysłów - podsumował oburzony Szumlewicz.

Przypomnijmy, że w tym roku najniższa krajowa została podwyższona o 200 zł względem 2020 r. Płaca minimalna wynosi 2800 zł, czyli 53,2 proc. prognozowanego na 2021 rok przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej. Portal innpoland.pl donosi, że w 2019 r. za najniższą krajową pracowało w Polsce aż 14 proc. obywateli. Dla porównania średnia unijna wynosi zaledwie 7 proc.

Z danych GUS z 2018 r. wynika, że płaca minimalna jest najbardziej popularna w pięciu branżach. Wśród nich znalazły się: handel i naprawa pojazdów samochodowych, przetwórstwo przemysłowe, budownictwo, transport i gospodarka magazynowa oraz administrowanie i działalność wspierająca.

Nie tylko płaca minimalna wymaga modyfikacji. Postulat zmian podatkowych

We wtorkowym komunikacie ZPP domaga się także poważnych modyfikacji w oskładkowaniu i opodatkowaniu małych firm. Ugrupowanie stoi na stanowisku, że należy zrezygnować z rozdzielania należności publicznych na dwie odrębne daniny - składki i podatek.

Zamiast skomplikowanego systemu rozliczania się ze skarbówką i ZUS ZPP proponuje rozwiązanie maksymalnie uproszczone. Mała firma, której roczny przychód nie przekracza 120 tys. rocznie, musiałaby zapłacić 20 proc. od przychodu. W tej kwocie miałyby być zawarte zarówno składki, jak i podatek.

Skąd ta propozycja? ZPP stoi na stanowisku, że uzależnienie wysokości składek od wielkości przychodu jest niewystarczające, ponieważ z tzw. „małego ZUS” można korzystać tylko przez 3 z 5 ostatnich lat. Dlatego też wśród propozycji znalazło się także zlikwidowanie tego limitu czasowego.