Płaca minimalna rośnie za szybko? Przedsiębiorcy się skarżą, jest interwencja
Pracownicy się cieszą, a przedsiębiorcy załamują ręce. W najnowszym rozporządzeniu pojawiły się informacje, że minimalna płaca od 1 stycznia 2025 roku wyniesie 4666 zł, a stawka godzinowa – 30,50 zł. Zdaniem rzeczniczki małych i średnich przedsiębiorstw Agnieszki Majewskiej te zmiany mogą wpędzić przedsiębiorców w kłopoty. Firmy mają powody do obaw?
Przedsiębiorcy narzekają na rosnące składki
Informacje o wzroście płacy minimalnej cieszą pracowników, zwłaszcza tych, którzy wykonują najsłabiej opłacane, ale też często wymagające prace. Wzrost płacy minimalnej to zawsze także dobry powód, aby poprosić pracodawcę o podwyżkę.
Wizja podwyżek wynagrodzeń nie cieszy jednak właścicieli firm, którzy skarżą się m.in. na rosnące koszty. Argumenty z ich strony przedstawiały w ostatnich dniach media. Przedsiębiorcy skarżą się m.in. wzrost zaliczek na PIT i składki ZUS będące konsekwencją wzrostu wynagrodzeń. Po stronie właścicieli firm stanęła Agnieszka Majewska - rzeczniczka małych i średnich przedsiębiorstw.
Jak wzrośnie minimalne wynagrodzenie?
Przypomnijmy, od 1 lipca 2024 r. minimalne wynagrodzenie wynosi 4300 zł brutto, a stawka godzinowa 28,10 zł brutto. Początkowo od 1 stycznia 2024 roku miało ono wzrosnąć do 4626 zł brutto, jednak w wyniku korekty prognozy inflacji rząd zmienił planowaną stawkę na 4666 zł brutto.
Agnieszka Majewska uważa, że obecnie koszty pracownicze utrudniają przedsiębiorcom prowadzenie działalności gospodarczej. “Zbyt wysoki poziom wynagrodzenia minimalnego jest szczególnie dotkliwy w mniej zamożnych częściach kraju i w efekcie pogłębia zjawisko nierówności społecznych” - twierdzi rzeczniczka MŚP i dodaje, że w jej ocenie propozycje resortu rodziny, pracy i polityki społecznej odbiegają od regulacji unijnych.
Wzrost płacy minimalnej będzie można zamrozić?
Rzeczniczka MŚP uważa, że proponowane przez rząd przepisy w zakresie wzrostu płacy minimalnej są niejasne i mogą w przyszłości dać pole do sporów interpretacyjnych. Agnieszka Majewska chce wprowadzenia w przepisach możliwości uruchomienia mechanizmu zamrożenia wysokości minimalnego wynagrodzenia “w każdym przypadku, gdy analiza obiektywnych kryteriów ekonomicznych wskazuje na nadmierny wzrost tej wartości”. W ten sposób chce zapobiec “skokowym wzrostom płacy, oderwanym od kondycji gospodarki”.
“Rzeczniczka MŚP krytycznie odnosi się do propozycji orientacyjnej wartości referencyjnej, zgodnie z którą płaca minimalna powinna stanowić 55 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej” - czytamy w oświadczeniu opublikowanym na stronie MŚP. Zdaniem Minister Agnieszki Majewskiej wartość ta powinna być ustalona na poziomie 50 proc.