Najpierw dostali od rządu pieniądze, teraz zapłacą od tego podatek. Niemiła niespodzianka od fiskusa
Dostali pomoc, teraz zapłacą podatek
Otrzymali od rządu dofinansowanie do cen prądu, teraz muszą zapłacić podatek. O niemiłej niespodziance, jaką zgotował firmom korzystającym z takiej pomocy Urząd Skarbowy informuje “Rzeczpospolita”. Fiskus po długich wahaniach doszedł do wniosku, że dopłata oznacza przychód, co wiąże się z koniecznością zapłaty 19 proc. daniny. Takie stanowisko znalazło się w przywołanej przez dziennik najnowszej interpretacji skarbówki wydanej w sprawie spółki z branży piekarniczej, która złożyła rozpatrzony pozytywnie wniosek o dopłatę (otrzymała wypłatę zakwalifikowaną jako pomoc de minimis).
Spółka, jak pisze gazeta chciała się upewnić, czy w związku z otrzymaną pomocą powinna rozliczyć się ze skarbówką. Przedstawiciele firmy byli przekonani, że nie muszą płacić podatku, gdyż art. 12 ust. 4 ustawy o CIT zakłada, że do przychodów nie zalicza się nieodpłatnych lub częściowo nieodpłatnych świadczeń finansowanych lub współfinansowanych ze środków budżetu państwa w ramach programów rządowych (dofinansowanie opracowała i ogłosiła Rada Ministrów, więc stanowi program rządowy). Należy podkreślić, że jeszcze w kwietniu tego roku sama skarbówka zajmowała podobne stanowisko, tyle, że potem korzystna dla podatników interpretacja zniknęła z bazy.
Po kilku miesiącach fiskus zajmuje diametralnie inne stanowisko niż pół roku temu, co potwierdza opinia dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej, iż w ustawie o CIT nie ma żadnego przepisu, który zwalniałby dofinansowanie z podatku, a celem ustawodawcy było jedynie zniwelowanie negatywnych skutków szybkiego wzrostu cen energii elektrycznej. Uznano również, że gdyby dopłata została zwolniona z CIT, wówczas przedsiębiorca miałby nieuzasadnioną podwójną korzyść"
- Otrzymaną kwotę środków pieniężnych spółka zobowiązana jest uznać za przychód podatkowy w rozumieniu art. 12 ust. 1 pkt 1 ustawy o CIT - przywołuje interpretację fiskusa “Rzeczpospolita”.
Eksperci krytykują
Stanowisko skarbówki krytykują eksperci. – Interpretacja może prowadzić do absurdalnej sytuacji. Przedsiębiorcy otrzymują bowiem rekompensatę za wzrost cen energii, od której muszą zwracać 19 proc. podatku. Gdyby w ustawie znalazł się przepis dotyczący zwolnienia rekompensaty z podatku, sytuacja byłaby jasna, tymczasem tego elementu zabrakło – komentuje w rozmowie z gazetą Rafał Dostatni, doradca podatkowy w kancelarii CMS, dodając, że najwyraźniej przyjęto założenie, że nieodpłatne świadczenia finansowane z budżetu państwa mogą mieć tylko charakter niepieniężny.