Podatek dochodowy do zmiany. Uderzy to we wszystkich konsumentów
Będą zmiany w podatku dochodowym. Nowy projekt nowelizujący to zagadnienie zakłada wprowadzenie podatku zryczałtowanego i podniesienie limitu takiego rozliczania z 250 tys. euro, które obowiązują obecnie do 2 mln euro. "Gazeta Wyborcza" wskazuje, że takie rozwiązanie ma powodować ogromny niesmak wśród przedstawicieli samorządów oraz adwokatów, jak i innych przedstawicieli wolnych zawodów. Zmiany podatkowe będą za to korzystne dla państwowego budżetu, który w ciągu 10 lat ma pozyskać dodatkowe 17 mld złotych.
Podatek w formie ryczałtu
"GW" wskazuje, że przedsiębiorcy są zadowoleni z formy zryczałtowanego opodatkowania. Jak czytamy na łamach dziennika, ryczałt oznacza jasny i przejrzysty system opodatkowania z odgórnie określonymi stawkami i limitami. Dzięki takiemu rozwiązaniu trudno o pomyłkę, która mogłaby skutkować karą. Dlaczego zatem nie wszyscy są zadowoleni z procedowanych zmian? Jak wskazują adwokaci, wolne zawody zostały potraktowane w nowej ustawie inaczej niż pozostałe. Jak podaje gazeta, 17-proc. podatek zapłacić trzeba będzie od przychodów osiąganych za wykonywanie tzw. wolnych zawodów, ale 15 proc. za przychody uzyskane w wyniku świadczenia usług prawniczych., rachunkowo-księgowych, czy doradztwa podatkowego.
Zdaniem Naczelnej Rady Adwokackiej zmiana taka dyskryminuje wolne zawody, a w konsekwencji przełoży się na wyższe koszty dla klientów. Za usługi prawne trzeba będzie po prostu zapłacić więcej. Proponowane zmiany są również nie w smak samorządom. Nowelizacja zakłada uszczuplenie dochodów miast i gmin, zwiększając strumień pieniędzy, który popłynie do budżetu centralnego. Jak to możliwe? "Gazeta Wyborcza" wyjaśnia, że zryczałtowany podatek dochodowy trafia w całości do kasy państwowej. Zwiększenie limitów aż 8-krotnie spowoduje, że liczni podatnicy będę mogli od teraz rozliczać się w sposób zryczałtowany, odbierając tym samym pieniądze samorządom.
Dziennik wskazuje, że w ciągu dekady na zmianach samorządy stracą aż 14 mld złotych, podczas gdy budżet centralny wzbogaci się o dodatkowe 17 mld złotych. Wyliczenia te potwierdza "GW" Bernadeta Sokół, radca prawny oraz kierownik Działu Monitoringu Prawnego i Ekspertyz z Biura Związku Powiatów Polskich.