Morawiecki: Najważniejsze podatki obniżone. Nowe opłaty "nieistotne" dla Polaków
Z tego artykułu dowiesz się:
-
Jakie opłaty wprowadzi rząd w 2021 roku
-
Podatek, danina, opłata - czym się od siebie różnią
-
Czy bilans podatków rzeczywiście wychodzi na zero
“Nowych podatków Polacy nie odczują”
Mówi się, że na świecie pewne są tylko dwie rzeczy: śmierć i podatki. Trudno o tym zapominać, zwłaszcza jeśli wciąż słyszy się, że wprowadzane są nowe opłaty. Premier zapewnia jednak, że nowych podatków podatnicy nie odczują. Czy powinniśmy mu wierzyć?
Ekonomista dr Sławomir Dudek obliczył dla portalu gazeta.pl, czy słowa premiera Mateusza Morawieckiego mają pokrycie w rzeczywistości. Jak przedstawia się bilans zysków i strat? Kto straci, a kto skorzysta?
Ostatnimi czasy sporo pisaliśmy o dwóch opłatach: podatku cukrowym i opłacie mocowej, które zostały wprowadzone z początkiem 2021 roku. Jeśli chodzi o ten pierwszy, miał on zostać wprowadzony rzekomo w trosce o zdrowie Polaków.
W trosce o podatników
- Cukier jest niezdrową rzeczą, każdy lekarz i nie tylko lekarz, to powie. W związku z tym ludzie chorują potem na nowotwory, choroby serca, wieńcowe. Lepiej jest nie używać cukru, podobnie jak lepiej jest nie palić papierosów, bo one powodują nowotwory. Dlatego palenie papierosów jest obciążone wysokimi podatkami. Podobnie tutaj: cukier jest niezdrowy i większość dojrzałych państw już dawno tę opłatę wprowadziła. Czy my chcemy być państwem, które jest niedojrzałe, które nie patrzy na system całościowo – że jest to pewien system naczyń połączonych? Tutaj to nie idzie do budżetu - tłumaczył Morawiecki na facebooku jednemu z internautów.
Trudno jest jednak uwierzyć, że rząd tak bardzo dba o nasze zdrowie, zwłaszcza jeśli podatek ma obejmować także napoje słodzone słodzikami. Wielu dietetyków wypowiadało się, że jest to działanie całkowicie pozbawione sensu. Dlaczego bowiem nakłada się opłaty na napoje, które są zdrowszą alternatywą dla tych słodzonych cukrem?
Zerowy bilans
Od samego początku premier zapewniał, że portfele podatników nie odczują różnicy, ponieważ rząd wiele podatków zmniejszył. W związku z tym bilans powinien wyjść na zero, a Polacy nie odczują nowej taksacji.
- Główne wpływy do budżetu wiążą się z podstawowymi podatkami. Wszelkie pozostałe to jest 10 proc. wpływów do budżetu, które naprawdę zasadniczo nie mają istotnego celu fiskalnego - tłumaczył cytowany przez portal Mateusz Morawiecki.
- Wszystkie trzy najbardziej istotne podatki uległy znacznemu obniżeniu - dodał, nawiązując najpewniej do obniżenia PIT, CIT i VAT.
Rząd wymienił kilka konkretnych decyzji, które miały poprzeć tezę Morawieckiego, że bilans Polaków miał pozostać zerowy. Jedną ze znaczących zmian miało być obniżenie pierwszego progu podatkowego z 18 do 17 proc. Pytanie tylko, czy to wszystko wystarczyło, by podatnicy rzeczywiście nie odczuli wprowadzanych na miejsce ulg dodatkowych opłat.
Podatek, opłata, czy danina - jakie to ma znaczenie?
Przede wszystkim należy zwrócić uwagę, że rząd sprytnie manewruje pojęciami, takimi jak: opłata, podatek, danina. Uwagę na to zwraca także dr Sławomir Dudek.
-
W wielu swoich wypowiedziach Minister Finansów i jego zastępcy mówią na przykład, że opłata cukrowa to nie podatek. Pamiętajmy, że jest to tylko narracja - czytamy w analizie eksperta dla portalu.
Słowa, jakimi operują politycy, mogą mieć znaczenie w dyskursie publicznym, gdy chodzi o zdobywanie głosów poparcia, jednak statystyka i dane są bezlitosne - w unijnej statystyce finansów publicznych pod pojęciem podatki kryją się wszystkie opłaty, daniny, podatki, składki . Słowem wszystkie koszty, które muszą ponieść podatnicy.