Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Turystyka > Na Podhalu wrze, ciupagi ostre jak nigdy wcześniej. Rządu już nikt nie chce słuchać
Wiktoria Pękalak
Wiktoria Pękalak 11.01.2021 01:00

Na Podhalu wrze, ciupagi ostre jak nigdy wcześniej. Rządu już nikt nie chce słuchać

Na Podhalu sytuacja jest gorąca.  Górale ogłaszają veto wobec rządowych restrykcji.
Wikimedia Commons/RobertParma, CC BY-SA 3.0

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jak górale zareagowali na rządowe obostrzenia,

  • Kiedy na Podhalu otworzy się turystyka,

  • Co o obostrzeniach mówi wicepremier.

Podhale ogłasza veto wobec rządowych restrykcji

Kiedy podczas specjalnej konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski ogłosił, że od 28 grudnia do 17 stycznia zostanie wprowadzona narodowa kwarantanna i wszystkie obiekty turystyczne zostaną zamknięte, na Podhalu zawrzało, choć już wcześniejsze obostrzenia wprowadzone przez premiera Mateusza Morawieckiego wywołały ogromny sprzeciw wśród branży hotelarskiej, która liczyła na to, że podczas ferii uda im się nadrobić straty poniesione w związku z wprowadzonym lockdownem.

Przedstawiciele branży turystycznej wystosowali wówczas do premiera list, w którym prosili m.in. o pilne przedstawienie rozwiązań osłonowych.

Wszystkie wprowadzane przez rząd obostrzenia doprowadziły finalnie do tego, że na kanale Pitoń.TV ukazał się film, w którym Sebastian Pitoń zaznacza swój sprzeciw wobec środków zachowawczych wprowadzanych przez rząd.

- Znajomy z Pekinu powiedział mi ostatnio, że Chińczycy się z nas śmieją, że my - Europejczycy zwariowaliśmy, że sami niszczymy naszą gospodarkę - mówił w swoim filmie youtuber.

- Powołując się na stare polskie prawo - liberum veto - wolne, nie pozwalam, oświadczam, że nie zamierzam stosować się do żadnych tych bezprawnych rozporządzeń rządu, które niszczą nasze życie. Ja chcecie sobie zamykać hotele [...] to se zamykajcie, ale od naszych wam wara - oświadczył.

Do inicjatywy Pitonia zaczęli dołączać inni przedsiębiorcy, którzy zdecydowali się na podjęcie zdecydowanych kroków w walce z rządowymi obostrzeniami.

Turystyka na Podhalu znów zacznie działać

Przedsiębiorcy z Podhala nie zamierzają dalej czekać i zaczęli głośno mówić o tym, że bez względu na grożące konsekwencje będą otwierać swoje biznesy.

- Mamy przygotowaną ochronę prawną, konsultujemy się z kilkoma kancelariami adwokackimi, ponieważ chcemy zapewnić bezpieczeństwo przedsiębiorcom, którzy wchodzą w naszą akcję zataczającą coraz szersze kręgi. Przedsiębiorcy są tak zdeterminowani, bo zdaję sobie sprawę, że nie przeżyją kolejnego miesiąca, w związku z tym nie mają wyjścia - tłumaczy cytowany przez RMF 24 Sebastian Pitoń, którego zdaniem góralska inicjatywa obejmie cały kraj.

- Efektem synergii uda się uruchomić lawinę nie do zatrzymania, ponieważ rząd nie ma narzędzi terroru. Urzędnicy, policjanci jadą na tym samym wózku co my i zdają sobie sprawę, że podcinają gałąź, na której wszyscy siedzimy. Politycy też nie są po to, aby niszczyć Polskę i polskość. Chciałbym, aby Polska była jednym z tych państw, tych narodów, które się przeciwstawią destrukcji spowodowanej pandemią. Przedsiębiorcy boją się nie wirusa, lecz zniszczenia podstaw swojej materialnej egzystencji - wyjaśniał Pitoń.

Wicepremier chce uwolnić handel

Wicepremier, minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin, mówił 7 stycznia, że będzie rekomendował, by po 18 stycznia ponownie uruchomić handel. Dodał jednak, że jeśli chodzi o inne branże, trudno w tej chwili o jakiekolwiek optymistyczne zapowiedzi, przekazał portal.

Tagi: turystyka