Potężny wzrost rachunków za prąd. I nie mowa tu o opłacie mocowej
Z tego artykułu dowiesz się:
-
O ile wzrosną ceny prądu,
-
Ile zapłacą klienci Enei, Tauronu, czy PGE.
Podwyżki cen prądu
Od połowy listopada sprzedawcy prądu mogli składać prezesowi Urzędu Regulacji Energetyki wnioski z nowymi taryfami na 2021 rok dla odbiorców indywidualnych. Tak też się stało. Enea, PGE Obrót oraz Tauron złożyli swoje propozycje, a prezes URE zaakceptował je. Jakich podwyżek cen energii powinniśmy się spodziewać?
Klienci Enei
Klienci Enei muszą liczyć się z podwyżkami w wysokości 3,5 proc., co oznacza, że ich miesięczne rachunki wzrosną średnio o 1,51 zł (oznacza to dodatkowy wydatek rzędu 18 zł rocznie).
Tauron
Rachunki klientów Tauronu wzrosną porównywalnie do klientów Enei - o 3,55 proc., zatem średnio w ciągu miesiąca będą musieli płacić 1,54 zł więcej (prawie 18,5 zł rocznie), podaje Interia.
PGE Obrót
Najwyższe podwyżki szykują się dla klientów PGE Obrót, jednak nie jest to wielka różnica. Wzrost rachunków za energię ma wynieść 3,6 proc., czyli 1,55 zł miesięcznie . Rocznie oznacza to zwiększenie wydatków na energię średnio o 18,6 zł.
Odbiorcy w grupach taryfowych G12, którzy zużywają więcej energii, będą musieli liczyć się z odpowiednio wyższymi rachunkami.
Do tej pory w toczy się postępowanie w sprawie zatwierdzenia taryfy dla czwartego sprzedawcy - Energi Obrót, tak samo jak postepowania dotyczące zatwierdzenia taryf na 2021 rok dla dystrybutorów energii, podaje Interia.
Nie tylko podwyżka cen prądu. Opłata mocowa już od 1 stycznia
Oprócz podwyżek narzuconych przez operatorów musimy się liczyć z tym, że ceny wzrosną także z powodu wprowadzenia tzw. opłaty mocowej, która ma pokrywać koszty funkcjonowania rynku mocy w kraju.
Portal przypomina też, że na koniec każdego roku URE prowadzi postępowania mające na celu zatwierdzenie taryf za energię elektryczną na kolejny rok. Oznacza to, że sprzedawcy wraz z dystrybutorami kalkulują koszty, które muszą ponieść, a następnie przekładają je na ceny energii i stawki taryfowe.
- Prezes URE stoi na straży tego procesu, dbając by ostateczne ceny płacone przez odbiorców odzwierciedlały jedynie uzasadnione koszty działalności firm energetycznych i odpowiadały aktualnym warunkom rynkowym - tłumaczył Prezes Urzędu Regulacji Energetyki, Rafał Gawin cytowany przez Interię.