Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Twój portfel > Nie tylko opłata mocowa da nam mocno po portfelach. Inne podwyżki też nam dadzą w kość
Maria Glinka
Maria Glinka 18.12.2020 01:00

Nie tylko opłata mocowa da nam mocno po portfelach. Inne podwyżki też nam dadzą w kość

Podwyżka rachunków za energię elektryczną w 2021 r.
Marek Bazak/East News

Z TEGO ARTYKUŁU DOWIESZ SIĘ:

  • Jakie będą stawki opłaty mocowej

  • Dlaczego rząd zdecydował się na daninę

  • Jakie kolejne podwyżki czekają na gospodarstwa domowe

Podwyżka rachunków na horyzoncie. Wszystkiemu winna opłata mocowa

Podwyżka rachunków za energię elektryczną to tylko jedna z wielu metod sięgania do portfeli Polaków, którą na przyszły rok zaplanował rząd. Na niektórych producentów czeka także nowy podatek cukrowy, na spółki komandytowe - podatek CIT, a na osoby korzystające z radia czy telewizji - podwyżka abonamentu RTV.

Z kolei gospodarstwa domowe będą musiały zmierzyć się z opłatą mocową. Portal forsal.pl wyliczył, że rachunek za prąd przeciętnej rodziny wzrośnie od 2021 r. o średnio 100 zł. Stawki nowej należności różnią się w zależności od zużycia energii.

Większość polskich rodzin będzie musiała doliczyć do rachunku 7,47 zł (9,19 zł/m-c brutto). Gospodarstwa, które zużyją więcej niż 2,8 MWh w skali roku zapłacą dodatkowe 12,87 zł/m-c brutto. Według szacunków GUS wyższa stawka dotknie ok. 25 proc. rodzin, zwłaszcza te bardziej liczne. Natomiast użytkownicy prądu poniżej 1,2 MWh rocznie zapłacą ok. 5,51 zł/m-c brutto. Na najniższą stawkę będą mogły liczyć osoby mieszkające samotnie.

Podwyżka w celu wzmocnienia rynku mocy

Dzięki opłacie mocowej, która przełoży się na podwyżkę rachunków, rząd zyska ok. 5,6 mld zł rocznie. Pieniądze mają trafić do elektrowni węglowych i elektrociepłowni gazowych. Środki otrzymają także odbiorcy energii świadczący usługę DSR, czyli możliwość obniżania zapotrzebowania energii, gdy produkcja oraz import nie są na tyle wysokie, aby pokryć zapotrzebowanie w całym kraju.

Opłata mocowa ma zrekompensować koszty utrzymania elektrowni niemożliwe do odzyskania na rynku energii. Rząd tłumaczy, że dzięki temu mechanizmowi uda się zapewnić wysoki poziom bezpieczeństwa energetycznego. Podwyżka rachunków ma również ograniczyć do minimum ryzyko pojawienia się przerw w dostawach energii do odbiorców końcowych.

Według założeń z podwyżką rachunków za prąd Polacy będą zmagać się do 2047 r. Terminowość opłaty mocowej jest podyktowana założeniem, że za ok. 30 lat część odbiorców przestawi się na elektryczne ogrzewanie i pojazdy, a być może także na dostarczanie do sieci energii z domowych bądź samochodowych akumulatorów.

Nie tylko opłata mocowa. Nowe taryfy też nam dadzą w kość

Portal wysokienapiecie.pl informuje, że od 2021 r. na rachunki za prąd powróci także opłata OZE, która pokrywa budowę odnawialnych źródeł energii. Wysokość należności to 2,20 zł/MWh. Przeciętna rodzina zaobserwuje na swoim rachunku podwyżkę o ok. 45 gr w skali miesiąca i 5,41 zł w skali całego przyszłego roku.

Do nałożenia nowej należności przymierzają się także czterej najwięksi gracze na rynku energii, którzy odpowiadają za sprzedaż - PGE Obrót, Tauron Sprzedaż, Enea i Energa-Obrót. Spółki zawnioskowały o wzrost taryf już na początku 2020 r. Podwyżka jest ich zdaniem niezbędna w obliczu wzrostu cen hurtowych energii, którą produkują ich siostrzane spółki wytwórcze.

Sprzedawcy domagali się podwyżki o około kilkanaście procent. Prezes URE zaakceptował propozycje sprzedawców, w związku z czym Enea, PGE Obrót oraz Tauron wprowadzą wyższe stawki już od stycznia, o czym przeczytasz tutaj.