Polacy mają spore długi. Przeciętnie muszą oddać 4 miesięczne pensje, by je spłacić

Zadłużenie Polaków

Według danych Krajowego Rejestru Długów zadłużenie Polaków - zaległe raty kredytów bankowych i pożyczek, niezapłacone rachunki za czynsz, prąd, gaz, telefon, telewizję czy Internet - wynoszą obecnie 45,4 mld zł. Średnie zadłużenie przypadające na jedną osobę w rejestrze wynosi natomiast 19 271 zł. Jakub Kostecki, prezes Zarządu firmy windykacyjnej Kaczmarski Inkasso, współpracującej z KRD, wyjaśnia, że na zdolności konsumentów do spłaty zobowiązań mocno wpłynęła inflacja. 

-Początkowo wzrost płac ją przewyższał, ale od sierpnia ubiegłego roku mamy tendencję odwrotną. Jeśli ktoś nie miał oszczędności, a z badań KRD z końca 2021 roku wynika, że wówczas w takiej sytuacji była połowa Polaków, to mógł zacząć tracić płynność finansową. Dotyczy to nie tylko osób spłacających kredyty, których raty zaczęły znacząco rosnąć, ale także tych, których dochody nie były na tyle wysokie, aby sprostać rosnącym cenom towarów i usług. Jeśli nałożyć na to brak dyscypliny w zarządzaniu domowym budżetem, co jest nierzadkim zjawiskiem, na efekty nie trzeba czekać. A właśnie świadomość finansowa i umiejętność gospodarowania pieniędzmi są kluczowe, aby nie doprowadzić do zadłużenia, które często pogłębia się z każdą kolejną pożyczką czy zakupem ratalnym - wyjaśnia Jakub Kostecki w przesłanej informacji prasowej.

Średnio prawie 4 miesiące na spłatę

Tymczasem według ostatnich danych GUS przeciętne wynagrodzenie w naszym kraju wyniosło 5 366 zł netto. Na podstawie średniego wynagrodzenia netto i średniego zadłużenia w KRD obliczono, że statystyczny dłużnik musiałby przeznaczyć na spłatę zadłużenia 3,6 pensji. 

Najdłużej zobowiązania spłacają mieszkańcy województwa lubelskiego - średnie zadłużenie w KRD 21 566 zł, natomiast średnie wynagrodzenie netto 4 431 zł, zatem dłużnicy na spłatę potrzebują aż 4,9 pensji. Najszybciej zobowiązania są w stanie spłacić mieszkańcy Małopolski - zarabiając średnio 5 599 zł miesięcznie i mając 18 872 zł długów potrzebują 3,4 pensji. Tyle samo pensji potrzebują  podobnie zarabiający Ślązacy - ich średnie zarobki wynoszą 5545 zł, a zadłużenie 18 950 zł. 

Trzeba zaznaczyć, że GUS podaje średnie przeciętne zarobki w sektorze przedsiębiorstw zatrudniających 10 i więcej pracowników, które jest zawsze wyższe niż średnia pensja w całej gospodarce. Można zatem przyjąć, że dłużnicy faktycznie spłacaliby swoje zobowiązania dłużej. 

Zadłużeni młodzi ludzie

W prowadzonym przez BIG InfoMonitor rejestrze dłużników oraz w bazie BIK widać, że nieuregulowane zobowiązania  ma również ponad 3100 osób poniżej 18 roku życia. Od zeszłego roku ich liczba się podwoiła. Wzrosła także kwota zadłużenia, z 0,62 mln złotych do ponad 3,5 mln złotych.

 Najczęstszymi przyczynami zadłużenia są nieuregulowane opłaty za jazdę bez biletu. Jak zauważa prof. Waldemar Rogowski, główny analityk BIG InfoMonitor, młodym osobom często brakuje świadomości konsekwencji niektórych działań, co może wpłynąć na ich późniejszą zdolność kredytową.