Polacy rzucili się na tę usługę. Tylko do połowy grudnia skorzystało z niej prawie milion osób
Uruchomienie możliwości zastrzegania numeru PESEL spotkało się z dużym zainteresowaniem obywateli, co widać było choćby na zdjęciach długich kolejek w urzędach. Choć regulacje, które nakładać będą na podmioty konkretne obowiązki wejdą w życie dopiero w czerwcu, to znamy już dane, które potwierdzają popularność tej usługi.
Co daje zastrzeżenie PESEL?
Wprowadzona w listopadzie możliwość zastrzegania numeru PESEL zapewnia dodatkową ochronę przed kradzieżą tożsamości i wykorzystaniem danych np. do zaciągnięcia pożyczki. Warto pamiętać, że blokadą objęty jest też właściciel PESEL, co uniemożliwia mu m.in. wzięcie kredytu, wypłacenie kwoty większej niż trzykrotność minimalnego wynagrodzenia (12,7 tys. zł) czy dostęp do części usług notarialnych. Nadal można jednak odwiedzić lekarza czy wykupić e-receptę.
Zobacz też: Ważny komunikat dla klientów banków. Przelewy nie dojdą na czas
Na razie zastrzec PESEL można nas stronach rządowych oraz bezpośrednio w urzędzie. Choć taka funkcja miała się pojawić w aplikacji mObywatel już w listopadzie, to nadal się tak nie stało. Kolejnym terminem miała być połowa grudnia, ale dziś wiemy, że i jego nie udało się dotrzymać.
Ważna nowość zmierza do mObywatela. O co chodzi z zastrzeżeniem PESEL?Prawie milion Polaków zastrzegło PESEL
Warto zaznaczyć, że korzystanie z infrastruktury służącej do sprawdzania PESEL jest w tej chwili przejawem dobrej woli samych podmiotów. Nie są one bowiem na razie do tego zobowiązane – regulacje, które będą nakładać nowy obowiązek, wejdą w życie dopiero za pół roku, 1 czerwca.
Mimo braku funkcji blokowania PESEL-u w aplikacji mObywatel, konieczności czekania w kolejce w urzędzie i vacatio legis, Polacy bardzo chętnie korzystają z nowej usługi. Konkretne z początkowego okresu dostępności zastrzegania udostępnił redakcji TVN24 resort cyfryzacji. Dzięki temu wiemy, że do 14 grudnia PESEL zastrzegło 906 800 obywateli.
Konsekwencje zastrzeżenia PESEL
To, że możliwość zwiększenia bezpieczeństwa swoich danych spotkała się z tak dużym odzewem, bez wątpienia dobrze świadczy o świadomości Polaków co do zagrożeń wynikających z kradzieży danych. Zwłaszcza w kontekście takich incydentów jak kradzież danych pacjentów ALAB, które zostaną najpewniej opublikowane 31 grudnia. Mowa nawet o ponad 200 tys. rekordach. Wówczas zastrzeganie PESEL-u może się okazać na wagę złota.
Zobacz też: Zmiany w popularnych bankomatach. Naciśniesz jeden przycisk i będziesz musiał płacić
Osobną kwestię stanowi jednak świadomość, jakie tak naprawdę konsekwencje ma zastrzeganie PESEL-u, na co zwracała uwagę Agnieszka Wachnicka, wiceprezes Związku Banków Polskich. Sygnalizowała ona, że obywatele muszą być świadomi, że blokada PESEL jest całkowita i choć łatwo ją zdjąć, to należy pamiętać, że nawet z kompletem dokumentów potwierdzających tożsamość także właściciel PESEL-u będzie miał zablokowany dostęp do części usług.
Źródło: tvn24.pl