Polacy szturmują galerie handlowe. Najnowsze dane mówią same za siebie
Z najnowszego raportu firmy technologicznej Proxi.cloud wynika, że galerie handlowe cieszą się coraz większym zainteresowaniem wśród Polaków. W większości województw zwiększył się ruch w centrach i galeriach. Wzrosła także liczba unikalnych klientów.
Coraz większy ruch w galeriach handlowych
Firma Proxi.cloud cyklicznie publikuje raport dotyczący ruchu w central i galeriach handlowych. Dane z pierwszych pięciu miesięcy bieżącego roku jasno wskazują, że zwiększył się on w całym kraju o 9,5 proc. rok do roku. Czym jest to spowodowane?
Jak podkreśla Mateusz Nowak, jeden ze współautorów badania, Polacy coraz częściej odwiedzają takie miejsca przez znaczny spadek wskaźnika inflacji. Co ciekawe, wzrost ruchu w centrach i galeriach wcale nie oznacza, że robimy więcej zakupów.
Polacy wyprzedają je na potęgę, ofert ciągle przybywa. Fatalne wieściW tym województwie galerie handlowe cieszą się największym zainteresowaniem
Z raportu firmy wynika, że w zdecydowanej większości województw odnotowano wzrost zainteresowania galeriami handlowymi. Ruch wzrósł w 13 województwach, a spadł tylko w trzech. Jak się okazuje, największy wzrost można zaobserwować w woj. łódzkim, a najmniejszy w woj. zachodniopomorskim. Województwo mazowieckie znalazło się na podium. Mateusz Nowak podkreśla, że nie jest to zaskoczeniem, ze względu na Warszawę i bogactwo całego jej regionu.
Zobacz także: Czy LPP kłamie w sprawie biznesu w Rosji? KNF o kontakcie ze śledczymi z USA
Polacy rzadziej robią zakupy
W pierwszych pięciu miesiącach 2024 roku liczba unikalnych klientów w galeriach i centrach handlowych wzrosła o 17,3 proc. rok do roku. Dr Nikodem Sarna zauważa jednak, że wciąż nie jest to jeszcze oznaka poprawy kondycji finansowej tych obiektów.
Zgodnie z danym przedstawionymi przez firmę Proxi.cloud, Polacy robili zakupy rzadziej w porównaniu z analogicznym okresem rok temu. Spadła średnia liczba wizyt przypadająca na jednego klienta, a wynika to z tego, że bardziej wzrosła ilość konsumentów niż ilość wizyt.
