Polak w kolejce do lekarza prędzej umrze. "Mamy rekord"
Fundacja Watch Health Care ujawniła szczegóły raportu, który rzuca nowe światło na dostępność świadczeń w Polsce. Tendencja jest stała, wobec czego tak źle nie było od przeszło 13 lat.
Czas oczekiwania rośnie. Pacjenci w długich kolejkach
Z danych, które w ramach własnych badań przywołuje Fundacja Watch Health Care, wynika, że średni czas oczekiwania na świadczenia zdrowotne w Polsce wynosi obecnie ponad cztery miesiące. To o prawie dwa miesiące więcej niż w 2012 roku, kiedy rozpoczęto monitorowanie dostępności usług medycznych. Co do zasady zresztą tendencja jest wyraźna i od przeszło 13 lat wektor skierowany jest w jednym kierunku.
Jak się dodzwonisz, to dobrze. Ile w Polsce czeka się na lekarza?
Wśród świadczeń z najdłuższym okresem oczekiwania znalazły się te z zakresu chirurgii plastycznej, neurochirurgii i otolaryngologii dziecięcej. Czas oczekiwania na nie przekracza osiem miesięcy.
Dla porównania, pacjenci potrzebujący pilnych badań diagnostycznych, takich jak biopsja aspiracyjna czy bronchoskopia, muszą czekać znacznie krócej, bo około miesiąca. Jednak takie dane to wyjątek od reguły. Rekordzistami są angiologowie, do których czas oczekiwania wynosi ponad rok, oraz endokrynolodzy i chirurdzy naczyniowi.
Podobnie trudna sytuacja dotyczy badań diagnostycznych. Na biopsję guzków tarczycy trzeba czekać średnio 8,4 miesiąca, a na USG tarczycy ponad osiem miesięcy. Co ciekawe, w wielu przypadkach dostępność tych badań zależy nie tylko od lokalizacji, ale również od efektywności rejestracji telefonicznej.
Jak zauważają ankieterzy Fundacji WHC, próby dodzwonienia się do placówek często kończą się niepowodzeniem.
Czas oczekiwania uzależniony jest od decyzji lekarza, ale nie wiemy, kiedy można będzie ustalić termin – taką odpowiedź usłyszał ankieter, próbując zarejestrować badanie ENG.
Zobacz też: Kryzys opiekuńczej Polski. Szykują się poważne kłopoty w całym kraju
Dlaczego system zawodzi? Eksperci wskazują przyczyny
Raport Fundacji WHC wskazuje na kilka kluczowych problemów polskiego systemu ochrony zdrowia. Wydłużenie etapowości leczenia, brak koordynacji pomiędzy placówkami, a także niedobór specjalistów i infrastruktury diagnostycznej to tylko część wyzwań.
Jednym z przykładów jest proces leczenia żylaków kończyn dolnych, gdzie od pierwszej wizyty u lekarza rodzinnego do zabiegu mija średnio 35,8 miesiąca. Podobnie skomplikowana droga czeka pacjentów wymagających operacji wymiany zastawki serca – w tym przypadku łączny czas oczekiwania wynosi ponad 21 miesięcy.
Fundacja podkreśla także problemy rejestracyjne. „Na połączenie z poradnią immunologiczną czekałam 40 minut, a gdy byłam druga w kolejce, system automatycznie mnie rozłączył” – relacjonuje jedna z ankieterek.
Eksperci alarmują, że konieczne są zmiany w finansowaniu, organizacji i koordynacji usług zdrowotnych. Jak podkreśla prezes Fundacji WHC, Milena Kruszewska:
Bez systemowych reform polscy pacjenci będą zmuszeni radzić sobie z coraz dłuższymi kolejkami i rosnącymi ograniczeniami w dostępie do leczenia.
Zobacz też: W Polsce powstaną zupełnie nowe cmentarze, wyrosną świątynie. Nie będzie tam miejsca dla katolików
