Wyszukaj w serwisie
biznes finanse technologie praca handel Eko Energetyka polska i świat
BiznesINFO.pl > Energetyka > Policja weszła do giganta polskiej energetyki. Sprawa może wstrząsnąć całą branżą
Maciej Olanicki
Maciej Olanicki 02.12.2024 18:46

Policja weszła do giganta polskiej energetyki. Sprawa może wstrząsnąć całą branżą

wiatraki
Fot. Daniel Morris / Unsplash

Do trzech siedzib największej spółki branży energetycznej w Polsce wkroczyli dziś w asyście policji pracownicy Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta. Podejrzenia obejmują bardzo poważne naruszenia i mogą skończyć się nałożeniem na spółkę gigantycznej kary finansowej.

UOKiK w asyście policji wkroczyli do siedzib grupy Enea

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów poinformował, że jego pracownicy wraz z funkcjonariuszami policji wkroczyli dziś do trzech budynków należących do grupy ENEA. Na miejscu zabezpieczono dokumenty, nie dokonano żadnych zatrzymań.

Prezes UOKiK Tomasz Chróstny poinformował, że jest to efektem podejrzenia o bardzo poważne naruszenia prawa konkurencji. W toku postępowania zbadane będzie, czy grupa dopuściła się nadużyć pozycji dominującej na rynku energii odnawialnej.

Polacy odpowiedzieli na jedno, ważne pytanie. Zaskakujące słowa z grupy 50+ Ceny prądu w 2025 roku. Zapadła ważna decyzja

Enea mogła faworyzować partnerów mimo niespełnionych wymogów

Według informacji, którymi dysponuje UOKiK Enea - jako naturalny monopolista w obrębie własnej sieci dystrybucjyjnej - mogła dopuszczać się do faworyzowania swoich spółek i spółek partnerów w dostępie do sieci. Instalacje OZE mogły sprzedawać energię, mimo braków formalnych.

W rezultacie takich praktyk pokrzywdzone mogły zostać te spółki ubiegające się o przyłączenie OZE do sieci, które za sprawą niedostatecznych relacji partnerskich z grupą ENEA były marginalizowane. Przez to, że ENEA rzekomo z naruszeniem wymogów formalnych przyłączała do sieci tylko wybranych przez siebie przedsiębiorców, wyczerpywany był limit mocy przyłączeniowej do zagospodarowania.

W efekcie nawet po spełnieniu wszystkich wymogów i wywiązaniu się z formalności, firmy ubiegające się o przyłączenie nie otrzymywały możliwości sprzedaży energii z OZE. Zamiast tego, dostęp do infrastruktury otrzymywać mieli zaprzyjaźnieni z Enea przedsiębiorcy, nawet jeśli nie spełnili wszystkich warunków formalnych.

Grupie Enea może grozić drakońska kara

UOKiK podejrzewa na tej podstawie, że praktyki grupy, jeśli oczywiście zostaną potwierdzone w toku postępowania, stanowią odmowę dostępu do infrastruktury kluczowej, co z kolei może być praktyką nadużywania pozycji dominującej na rynku. Prezes UOKiK nie wyklucza także, że mogło dojść do zmowy rynkowej:

Analizujemy, czy grupa kapitałowa Enea mogła stosować praktyki ograniczające konkurencję, w szczególności czy mogła nadużyć pozycji dominującej na rynku energii odnawialnej w Polsce w zakresie zarządzania dostępem do sieci dystrybucyjnej. Wszcząłem w tej sprawie postępowanie wyjaśniające i zarządziłem przeszukania. Odbyły się one w trzech spółkach z grupy ENEA za zgodą sądu i w asyście Policji. Obecnie analizujemy dowody zgromadzone w tej sprawie.

Jeśli podejrzenia się potwierdzą, UOKiK rozpocznie postępowanie antymonopolowe, które skończyć może się postawieniem zarzutów. Jeśli sąd orzeknie na niekorzyść grupy Enea, kara dla spółki może wynieść do 10 proc. rocznego obrotu.