Policjanci mają zniknąć przed 31 października. Solidarność ostrzega przed chaosem
Policyjna "Solidarność" ostrzega przed pustymi ulicami 31 października, 1 i 11 listopada: mundurowi mają podjąć masową akcję protestacyjną w trakcie tych kluczowych, pod względem zarzadzania publicznym porządkiem, dni. Przewodniczący zwinnie omija słowo “strajk” i zapowiada: “mamy nadzieję, że choroba nie rozleje się na wszystkie garnizony w Polsce”.
Policja zniknie 31 października. Akcja Lucyna we Wszystkich Świętych i 11 listopada
Policyjna Solidarność, reprezentowana przez sierżanta sztabowego Jacka Łukasika, zapowiedziała we wtorek (29 października) akcję protestacyjną "Lucyna", która - oficjalnie oddolnie - ma umasowić już i tak obecne w poszczególnych garnizonach przejawy protestu mundurowych. 30 i 31 października policjanci z całej Polski mieliby udać się na badania profilaktyczne i to samo powtórzyć 1 i 11 listopada, tym samym utrudniając zarządzanie ruchem w ramach święta religijnego Wszystkich Świętych i Marszu Niepodległości w Warszawie (ewentualnie po otrzymaniu negatywnej opinii od lekarza po prostu skorzystać z zaleceń). Łukasik zaznaczył, że październik jest miesiącem profilaktyki raka piersi, a listopad - profilaktyki raka prostaty. Z tej okazji mają skorzystać chętni funkcjonariusze z poszczególnych krajowych komend i udać się np. na badania morfologiczne.
Akcja Lucyna, czyli psia grypa, już się rozpoczęła w kilku jednostkach. W kilku województwach policjanci rozpoczęli badania profilaktyczne. Rzecz jasna to nie my, tylko służba zdrowa zdecyduje, czy policjanci są chorzy - mówił jeszcze we wtorek pod Sejmem.
Dodał, że - ze względów bezpieczeństwa - “S” nie precyzuje, w których komendach, ani nawet w których miastach, policjanci podjęli protest. Później sprecyzował, że największe ruchy w tym kierunku odbywają się w woj. śląskim, małopolskim i łódzkim.
Nie informujemy publicznie, gdzie jest jakieś rozluźnienie dla obywateli, by uniknąć przestępczości - skwitował.
Zobacz też: Kawalerka zamiast aresztu: cały kraj czeka na ruch Adama Bodnara
Biała plama na mapie Polski. Turyści zaglądają tu rzadziej, niż na Podlasie. To unikat w skali Europy"Jest źle, tragicznie"
Policyjna Solidarność podnosi potrzebę realizowania tzw. "programu naprawczego policji" - to obszerny dokument, opublikowany już w listopadzie 2023 r., wówczas jako oficjalne przyjęło go prezydium rady krajowej “S”. Stale rośnie liczba wakatów w policji co, zdaniem związkowców, jest znakiem, że formacja traci prestiż, konkurencyjność i atrakcyjność.
Co do zasady mundurowi chcą powiązania budżetu policji z PKB (co najmniej 1 proc., obecnie to ok. 0,5 proc.). Do tego zrównanie świadczeń socjalnych z poziomem z Wojska Polskiego, kadencyjność komendanta głównego (zamiast nominacji), wprowadzenie opłaty za skargę na policjanta, emerytura w wysokości 40 proc. podstawy po 18 latach służby (+3 proc. za każdy kolejny rok), dodatki do uposażenia za służbę w nocy, niedzielę i święta, dofinansowanie do mieszkania lub domu, zwiększenie kwoty do posiłków podczas służby “na powietrzu”, dodatek do wynagrodzenia od 20 lat stażu (+1 proc. za każdy kolejny rok) i kilka innych.
“Jest źle, tragicznie” - mówił we wtorek przed Sejmem Łukasik, komentując kondycję formacji. Zarzucał przy tym MSWiA i bezpośrednio szefowi resortu Tomaszowi Siemoniakowi, że w piątek 25 października odbyło się spotkanie ws. policyjnych postulatów, ale… bez niego.
Spór o uniwersalia: MSWiA ogłosi rozstrzygnięcie w listopadzie
Chodzi o spotkanie Zespołu ds. poprawy warunków pełnienia służby przez funkcjonariuszy służb podległych MSWiA. Była delegacja resortu, były służby podległe MSWiA i byli związkowcy… ale inni: w postaci m.in. Bartłomieja Mickiewicza - Przewodniczącego Rady Krajowego Sekretariatu Służb Publicznych NSZZ „Solidarność”.
Problem polega na tym, że 10 października br. Piotr Duda, szef Solidarności, zwrócił się do pełnomocnika do kontaktów ze związkami (Tomasza Szankina) z informacją, że prezydium “S” nie wybrało krajowej sekcji branżowej zrzeszającej pracowników i funkcjonariuszy. Upoważnił wówczas do tej roli zastępcę przewodniczącego Komisji Krajowej - właśnie Mickiewicza. I Mickiewicz na spotkaniu 25 października się znalazł.
Łukasik, nie Mickiewicz. Czyli Piotr Duda się… pomylił
MSWiA wystosowało oficjalny komunikat, informując, że podczas spotkania związkowcy przedstawili swoje postulaty, a docelowo podjęto decyzję o strukturze zespołu, który podzieli się na cztery grupy eksperckie: do spraw modernizacji, uposażeń, mieszkaniowych, świadczeń opieki zdrowotnej. Czyli wszystkich segmentów zawartych w policyjnym “programie naprawy”. Kolejne spotkanie w tej sprawie ma się odbyć w połowie listopada, kiedy to grupy przedstawią swoje rozwiązania.
Łukasik podnosi jednak, że pismo Piotra Dudy z 10 października wynika z błędu, według niego w lipcu powołano nową sekcję policji w Solidarności (z inną nazwą/zapisem nazwy), wybrano radę tymczasową, która miała wybrać nowe władze, ale nie zdążyła, bo policja ogłosiła protest. Wkrótce później powstał komitet protestacyjny, którego on ma być przewodniczącym. Obecnie Łukasik koncentruje się na uwiarygodnieniu swojej działalności.
26 października MSWiA podało, że pracuje nad wprowadzeniem Karty Rodzin Mundurowych (obok Karty Rodziny Wojskowej). Miałaby zapewnić różne ulgi dla rodzin mundurowych, ale szczegółów dotąd nie sprecyzowano.
Liczymy na dobrą współpracę z samorządami oraz instytucjami publicznymi i prywatnymi. Mundurowi i ich rodziny zasługują na wsparcie i szacunek nas wszystkich. Szczegóły projektu KRM MSWiA planujemy ogłosić 11 listopada - podał resort Siemoniaka.
"S" daje czas do 10 listopada. Co na "Wszystkich Świętych"?
Łukasik daje resortowi mniej czasu - do 10 listopada. Chce, by rozwiązania były gotowe jeszcze przed Marszem Niepodległości, który - zwyczajowo - może przysporzyć kłopotów. “Może zabraknąć 20, 30, 40 tys. policjantów, jak w 2021 r.” - zapowiedział. Już wtedy postulaty były podobne.
Bardziej palącą potrzebą jest zapewnienie regularnych patroli wcześniej, 1 listopada. Mimo hucznych zapowiedzi związkowców z “S”, na drogach bez przeszkód ma ruszyć policyjna akcja "Znicz".
Na drogach w całym kraju pojawi się więcej patroli. Największej liczby policjantów, bo ok. 6 tys., spodziewać się można 1 listopada - podaje Robert Opas z Biura Ruchu Drogowego KGP.