Półki w Żabce wymiecione. Szturm na sklep w górskim kurorcie, widok jak po przejściu huraganu
Coraz częściej poruszany jest temat godzin otwarcia sklepów w niedziele i dni ustawowo wolne od pracy. W okresie świątecznym większość sieci handlowych przestrzega zakazu handlu, do którego wciąż nie wszyscy zdołali się przyzwyczaić. Pracownicy Żabki w “turystycznym zagłębiu” opisują przypuszczony przez klientów szturm, gdy sklep był jedynym dostępnym miejscem na zakup podstawowych produktów.
Oblężenie Żabki w Białce Tatrzańskiej
Białka Tatrzańska i pobliskie miejscowości to istny raj dla miłośników narciarstwa. Wielu z nich wybiera ten region także na czas świąt, korzystając z dodatkowych dni wolnych. Tak też stało się i w tym roku. Niestety, pobyt u podnóży Tatr wiązał się z poważnymi trudnościami, ponieważ w okolicy brakowało otwartych sklepów, gdzie można by nabyć najpotrzebniejsze produkty.
Jedynie Żabka, która mieści się przy ulicy Środkowej 198 w samym centrum górskiego kurortu, dawała możliwość zrobienia zakupów podczas wigilii oraz Świąt Bożego Narodzenia. Zdjęcia ukazujące skutki zwiększonego ruchu w sklepie sprowokowały debatę na temat potrzeby wprowadzenia zmian w sektorze handlu.
Masz takie dokumenty w szufladach? Mogą być warte majątek Ikona motoryzacji nie żyje. To nazwisko zna każdyŻabka świeci pustkami. Turyści wymietli z półek niemal wszystko
Jak informuje Onet, świąteczne dni, kiedy wszystkie inne sklepy były zamknięte, wystarczyły, aby turyści wykupili niemal wszystko z Żabki w Białce Tatrzańskiej. W mediach społecznosciowych opublikowano zdjęcia, na których widać, że półki święcą pustkami. Zniknęło z nich pieczywo, napoje, nabiał, przekąski, słodycze, gotowe dania oraz alkohol. Aby chociaż wejść do niewielkiego sklepu, trzeba było odstać swoje w kolejce — czas oczekiwania wynosił nawet kilkanaście minut.
Niektórzy turyści przyznają, że choć zdecydowali się spędzić święta w górach, stołowanie się w restauracjach na każdy posiłek przekracza ich budżet. Zapasy zabrane z domu szybko się skończyły, inni zapomnieli o pojedynczych produktach, a część zwraca uwagę na niewielkie lodówki w wynajmowanych pokojach, które nie pomieszczą wszystkich potrzebnych rzeczy. Zakupy okazały się więc konieczne.
Jedyna czynna w okolicy Żabka nie była w stanie obsłużyć wszystkich klientów z Białki Tatrzańskiej i okolicznych miejscowości — Bukowiny Tatrzańskiej, Jurgów i Czarnej Góry. Podobne spostrzeżenia w tej kwestii mają także pracownicy sklepu.
Nasza placówka była otwarta całe święta. Na kasie stał właściciel. Jak przyszłam tutaj dziś rano na swoją zmianę, to nie mogłam uwierzyć, jak to wszystko wygląda. Pobojowisko. Półki świecą pustkami. Jeszcze w Wigilię byliśmy zatowarowani pod sufit. Wszystko sprzedało się w świąteczne dni. Czekamy na dostawę, a od rana klienci i tak nas szturmują - relacjonuje jedna z kasjerek sprzedających w sklepie.
Chcą sklepów otwartych w niedziele i święta
Zapytani przez dziennikarzy turyści przyznają, że warto rozważyć możliwość otwierania sklepów w miejscowościach turystycznych, takich jak te w polskich górach, także w niedziele i święta. Jako przykład wskazują zagraniczne kurorty, na przykład we Francji i Grecji, gdzie takie rozwiązanie jest już stosowane.
Głos w tej sprawie zabrał cytowany przez Onet wiceminister sportu i turystyki Ireneusz Raś:
Muszę przyznać, że w obecnym rządzie premiera Donalda Tuska też jeszcze nigdy ten pomysł, by zliberalizować handel w niedzielę i święta w kurortach turystycznych, się nie pojawił. Ale jak dziś widzę zdjęcia, które redakcja Onetu zrobiła w Białce Tatrzańskiej, to uważam, że faktycznie chyba taką dyskusję można rozpocząć.
Polityk sugeruje, że dobrym rozwiązaniem byłoby powierzyć decyzję o handlu w niedziele i święta w danym regionie turystycznym wójtom i burmistrzom, którzy najlepiej znają lokalne potrzeby. Według niego sytuacja, która wydarzyła się w Żabce w Białce Tatrzańskiej, wyraźnie pokazuje, że zmiany są konieczne.