Polska chce zbawić Unię. Z rządu wyciekł plan
Polska zbliża się do objęcia prezydencji w Radzie Unii Europejskiej, przygotowując się do poprowadzenia kluczowych dyskusji na temat konkurencyjności, współpracy międzynarodowej i dekarbonizacji przemysłu. Ignacy Niemczycki, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju i Technologii, zapowiedział pierwsze szczegóły polskiej inicjatywy. Stanowią jasne nawiązanie do raportu włoskiego ekonomisty - Mario Draghi, który we wrześniu zatrząsł Europą.
Kurs na konkurencyjność: wzmocnienie rynku usług i przemysłu
W obliczu nowych wyzwań globalnych, Polska zamierza skupić się na poprawie konkurencyjności europejskiej gospodarki. Jak wskazuje Ignacy Niemczycki, wiceminister rozwoju i technologii, priorytety obejmą zniesienie barier dla usług, deregulację oraz efektywną dekarbonizację przemysłu, aby zabezpieczyć jego przyszłość w Europie.
„Zadanie prezydencji w Radzie Unii Europejskiej jest dość jasno określone – musimy być uczciwym pośrednikiem dyskusji” – podnosi Niemczycki w rozmowie z agencją Newseria. Dodaje, że Polska staje przed unikalną szansą: „Nową kadencję rozpoczyna także Komisja Europejska. (…) Jesteśmy w bardzo ciekawym momencie i dużo sobie obiecuję po polskiej prezydencji”.
W szczególności zapowiedziano działania na rzecz rozwoju rynku usług, co według szacunków może dodać od 250 do 450 miliardów euro do PKB Unii Europejskiej. Drugim istotnym obszarem jest dekarbonizacja, gdzie według wiceministra konieczne są takie reformy, które zapewnią kontynuację działalności przemysłowej w Europie. „Dekarbonizacja nie może oznaczać deindustrializacji”, tłumaczy Niemczycki, wyjaśniając, że zadaniem prezydencji będzie wypracowanie systemu wsparcia dla energochłonnych gałęzi gospodarki, które borykają się dziś z wysokimi kosztami.
Zobacz też: Biała plama na mapie Polski. Turyści zaglądają tu rzadziej, niż na Podlasie. To unikat w skali Europy
Intel zwalnia, zamiast zatrudniać. W Polsce setki osób na brukPriorytety bezpieczeństwa i relacje międzynarodowe
Priorytety polskiej prezydencji, opracowane już w 2023 roku, obejmują zacieśnianie współpracy ze Stanami Zjednoczonymi oraz rozszerzenie Unii o nowe państwa członkowskie. Polska planuje także wesprzeć odbudowę Ukrainy i zapewnić bezpieczeństwo energetyczne Europy. Magdalena Sobkowiak-Czarnecka, podsekretarz stanu odpowiedzialna za przygotowania do prezydencji, podkreśla, że zaplanowano ponad 220 konferencji oraz 23 posiedzenia rad sektorowych, co odzwierciedla ambitne plany kraju na te sześć miesięcy przewodnictwa.
Polityka energetyczna to kolejny obszar, gdzie Polska zamierza zwrócić uwagę na kluczowe problemy. „Ceny energii w Europie są dziś wyższe niż w Chinach i Stanach, co wpływa bezpośrednio na naszą konkurencyjność” – zauważa Niemczycki, wskazując na potrzebę konkretnych działań w zakresie regulacji i dekarbonizacji. Jednym z planów jest zorganizowanie w Warszawie nieformalnego spotkania Rady ds. konkurencyjności i Rady ds. handlu, aby znaleźć rozwiązania pozwalające na równoczesne wspieranie polityki handlowej i przemysłowej.
Polska próbuje odpowiedzieć na raport Draghiego
Polska planuje prowadzenie polityki gospodarczej Unii tak, aby zabezpieczyć interesy przemysłu i wzmocnić konkurencyjność europejskich firm na światowych rynkach. Jak wyjaśnia wiceminister Niemczycki, w ramach prezydencji odbędą się dyskusje dotyczące przemysłów energochłonnych i konieczności racjonalizacji ścieżki dekarbonizacji: „Przemysł mierzy się z ogromnymi kosztami, a ścieżka dekarbonizacji nie jest wcale jasna”.
Obecne plany zakładają, że przyjęte rozwiązania pozwolą na równoważenie zobowiązań klimatycznych z potrzebą zachowania miejsc pracy i dalszego rozwoju przemysłu. Udział Polski w dyskusji na temat wolnego i uczciwego handlu, jak i obniżania barier dla rozwoju firm europejskich, ma być integralnym elementem prezydencji, szczególnie w kontekście cen energii i przemian przemysłowych, na które naciska Unia.
Tak sformułowane cele wprost stanowią odpowiedź wobec głównych puent raport Draghiego, czyli dokumentu byłego szefa Europejskiego Banku Centralnego, który 9 września zdiagnozował problemy topniejącej konkurencyjności unijnej gospodarki. Włoch nie konsultował projektu z polską delegacją, tak rządową, jak naukową. W ogromnym skrócie ekonomista ostrzegł, że Europa musi dogonić rywali (USA, Chiny), w przeciwnym razie ma nas czekać gospodarcza agonia. Raport skupia się na skoordynowaniu polityki przemysłowej, decyzjach politycznych i inwestycjach. Liczy sobie przeszło 300 stron i w całości jest dostępny na stronie Komisji Europejskiej (The future of European competitiveness). Draghi postuluje dekarbonizację gospodarki, która podniesie, a nie obniży, konkurencyjność czy zapewni wojskowe bezpieczeństwo (wspólny rynek zbrojeń).