Polski Ład. Na zmianach straci premier Morawiecki, ale nie tylko

Polski Ład. Dlaczego straci premier?

Nie milkną echa po sobotniej prezentacji Polskiego Ładu, zapowiadanego od dłuższego czasu programu społeczno-gospodarczego Zjednoczonej Prawicy na czas po pandemii. 

W programie znalazły się elementy o których wprowadzeniu spekulowały wcześniej media jak m.in. podwyższenie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. zł, czy emerytura bez podatku do 2500 zł. Nie brakuje opinii, że mogą one zapewnić obecnej ekipie trzecią kadencję rządów, choć Polski Ład to także propozycje, które nie wszystkim przypadły do gustu. 

Należy do nich zaliczyć np. zapowiedzi dotyczące zmian dotyczących składki zdrowotnej, a konkretnie  zasad jej odliczania. Obecnie składka zdrowotna wynosi 9 proc. i jak przypomina “Fakt” 7,75 proc. odlicza się od podatku, co oznacza, że na zdrowie przeznaczanych jest 1,25 proc. dochodu.  Tymczasem zgodnie z zapowiedzianymi zmianami całe 9 proc. byłoby potrącane z wynagrodzenia. 

Tuż po prezentacji Polskiego Ładu komentatorzy zwrócili uwagę, że zmiany te uderzają w najlepiej zarabiających, a konkretnie osoby z wynagrodzeniem przekraczającym 11 tys. zł. 

 “Fakt” zauważa, że ofiarą owych zmian padną najważniejsze osoby w państwie.

Zarobki powyżej wspomnianej kwoty osiągają bowiem  m.in. prezydent (jego miesięczne uposażenie to ok. 20 tys. zł brutto), a także premier (wynagrodzenie szefa rządu to ok. 18 tys. zł brutto) i ministrowie (ich zarobki to ok. 12,5 tys. zł brutto).  

Tym samym składające się na Polski Ład zmiany w składce zdrowotnej uderzą po kieszeni m.in. premiera Mateusza Morawieckiego, czyli jednego z głównych współautorów programu. 

Ile konkretnie straci szef rządu? Z wyliczeń tabloidu wynika, że miesięcznie będzie to średnio 400 zł, czyli prawie 5 tys. zł rocznie. Z jeszcze większymi stratami będzie musiał liczyć się prezydent Andrzej Duda. W wypadku głowy państwa będzie to ok. 500 zł miesięcznie, czyli ok. 6 tys. zł w skali roku. 

Kto jeszcze straci?

Podobne do prezydenta straty poniosą również m.in. sędziowie Sądu Najwyższego, których pensje również sięgają ok. 20 tys. zł miesięcznie. To i tak jednak nic w porównaniu z zarabiającymi nawet 100 tys. zł miesięcznie piłkarzami Ekstraklasy, którzy - jak wylicza “Fakt” - stracą miesięcznie ok. 6500 zł, co oznacza, że rocznie będzie to prawie 80 tys. zł. 

Jak wspomniano na zmianach stracą najważniejsze osoby w państwie, nie stracą natomiast posłowie i senatorowie. A to dlatego, że planowane rozwiązania mają być neutralne dla osób z zarobkami w przedziale 6-11 tys. zł. W przedziale tym mieszczą się m.in. parlamentarzyści. 

Politycy “z Wiejskiej” z pewnością zatem odetchnęli z ulgą i dostrzegli choć jeden plus nieudanej operacji dotyczącej przyznania sobie podwyżek, która blisko rok temu  - za sprawą furii opinii publicznej - spaliła na panewce. 

Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Masz interesujące zdjęcia lub filmik? Podziel się z nami wysyłając na [email protected]