Polskie borówki skażone groźnym wirusem. Jakie jest ryzyko w sklepach?
Do jednej z holederskich sieci sklepów spożywczych trafiły skażone borówki polskiego pochodzenia. Produkty, które importowano z naszego kraju, usunięto z półek. Sytuacja ta rodzi obawy, że owoce mogły zostać dostarczone także do polskich sklepów. Stowarzyszenie Polskich Plantatorów Borówki zabrało głos.
Skażone borówki w holenderskich sklepach
Z holenderskiej sieci sklepów Albert Heijn wycofano polskie borówki, które były sprzedawane od października 2024 do 13 stycznia br.. W owocach wykryto wirus zapalenia wątroby typu A. Według Niderlandzkiego Krajowego Instytutu Zdrowia Publicznego i Środowiska istnieje ryzyko, że skażony produkt spowodował chorobę u setek osób, a dwanaście z nich wymagało hospitalizacji - informuje Nos.nl. Nie wiadomo jeszcze, jak duża jest liczba zakażonych, ze względu na długi okres inkubacji wirusa, skalę problemu będzie można ocenić po pewnym czasie.
Rzecznik prasowy sieci AH przekazał “De Telegraaf”, że skażone borówki trafiły do co najmniej 120 tys. klientów, którzy korzystali ze sklepu internetowego. Wśród nich miało znaleźć się 8 tys. Belgów.
RPP zdecydowała ws. stóp procentowych. Ważna zmiana dla kredytobiorców Wpłacasz pieniądze na WOŚP? Możesz odliczyć wpłatę od podatkuHolenderska sieć wycofała polskie borówki
Polskie borówki zniknęły ze sklepów AH. Powołano także specjalny zespół, który ma służyć pomocą klientom. Niderlandzki Krajowy Instytut Zdrowia Publicznego i Środowiska opublikował komunika, w którym czytamy:
W dniu 13 stycznia 2025 r. Albert Heijn zdecydował się na wycofanie borówek, które mogły zostać zakażone wirusem zapalenia wątroby typu A. Produktem, którego dotyczy ten problem, jest 1-kilogramowy worek mrożonych borówek, oznaczony jako "AH Zakje met blauwe bessen 1 kg (diepvries)", z datą przydatności do spożycia 14.04.2026 r. i wcześniejszą. Aby zapobiec wirusowemu zapaleniu wątroby typu A, odradza się spożywanie tych borówek. Chociaż ryzyko jest niskie, osoby, które zjadły borówki, mogą zachorować. Ostrzeżenie dotyczy wyłącznie konkretnego 1-kilogramowego opakowania mrożonych borówek z supermarketu Albert Heijn z podaną datą przydatności do spożycia, a nie innych jagód ani mrożonych owoców.
Do tej pory nie ustalono, w jaki sposób doszło do skażenia. Podejrzewa się, że mógł być to skutek niezachowania odpowiednich środków higieny podczas pakowania produktów. W związku z tym pojawia się pytanie, czy istnieje ryzyko, że zarażone produkty trafiły także do polskich sklepów.
Czytaj także: Dubajska czekolada podbiła internet, teraz dostępna w Żabce. Czas jest ograniczony, a cena kosmiczna
Stowarzyszenie plantatorów zapewnia o wysokich standardach
Stowarzyszenie Polskich Plantatorów Borówki nie ma szczegółowych informacji na temat miejsca pochodzenia skażonych owoców.
Nie mamy wiedzy, z jakiego zakładu przetwórczego i jakiej plantacji w Polsce miały pochodzić owoce borówki, rzekomo odpowiedzialne za zakażenia. Czekamy na informacje od strony holenderskiej - przekazał “Faktowi" Bartłomiej Milczarek ze Stowarzyszenia Polskich Plantatorów Borówki.
Jednocześnie zapewnił on, że polscy plantatorzy przestrzegają wysokich standardów.
Prowadzimy profesjonalne plantacje w najwyższych standardach określanych w m.in. systemach jakości GlobalGAP i szkolimy pracowników co do zasad higieny ich zbierania. W ostatnich sezonach nie mieliśmy takich przypadków, które dotyczyłyby krajowych owoców - powiedział.
SPPB wydało oświadczenie, w którym zadeklarowano chęć pomocy w identyfikacji skażonych owoców. “Wirusowe zapalenie wątroby typu A jest chorobą zakaźną wymagającą zgłoszenia. Kiedy instytucje takie jak RIVM (w Polsce Państwowa Inspekcja Sanitarna) wykryją wirusa, powiadamiają producenta - w tym przypadku prawdopodobnie firmę konfekcjonującą owoce z przeznaczeniem na mrożonki. Współpracują z nią w celu identyfikacji pochodzenia owoców. Podobnie jest zapewne w obecnej sytuacji. Jako wiodąca organizacja skupiająca producentów borówki deklarujemy wszelką pomoc w identyfikacji owoców i ocenie przypadku opisanego na łamach holenderskiej prasy. Celem wspólnych działań może być ocena stosowanych obecnie standardów i dobrych praktyk” - czytamy na stronie “Faktu”.
W cytowanym stanowisku zaznaczono, że to właśnie polscy plantatorzy odpowiadają za rozpowszechnienie obowiązujących standardów, także tych, które dotyczą higieny.
W Polsce to właśnie producenci borówki upowszechnili standard Global G.A.P. wśród producentów rolnych. Dobre praktyki stanowiące element tego standardu dotyczą zbioru oraz monitorowania drogi “od plantacji do półki sklepowej”, a jedną z nich jest higiena zbioru. Mrożone owoce jagodowe są w Polsce bardzo popularne. Są używane jako składniki wielu produktów spożywczych i są ważną częścią zdrowego sposobu odżywiania - napisano.
GIS nie zajął jeszcze stanowiska w tej sprawie.