UE zaakceptowała program pomocowy rządu. Do Polaków trafią kolejne 3 mld zł
Minister Funduszy i Polityki Regionalnej Małgorzata Jarosińska-Jedynak poinformowała PAP, że Komisja Europejska wyraziła zgodę na przekazanie przez rząd kolejnych pieniędzy, które mają wspomóc polskich przedsiębiorców w finansowanie bieżącej działalności jak i planowaniu inwestycji.
Pomoc dla przedsiębiorców ulegnie wzmocnieniu
Środki, z których ma zostać sfinansowana pomoc dla przedsiębiorców będą pochodzić z programów operacyjnych na lata 2014 - 2020 w celu wspierania polskiej gospodarki w związku z efektami wystąpienia pandemii COVID-19.
Małgorzata Jarosińska-Jedynak zaznaczyła, że decyzja Brukseli wcale nie sprawiła, że przybyło nam pieniędzy. Pieniądze pochodzą bowiem z instrumentów zwrotnych z lat 2014-2020, które pochodziły z Brukseli, a nie zostały wykorzystane. Dzięki akceptacji Komisji Europejskiej pieniądze w pełni legalnie mogą trafić teraz do polskich przedsiębiorców i zarówno oni jak i resort nie muszą się obawiać, że działają w sposób nielegalny, co mogłoby spowodować liczne kłopoty w przyszłości.
Jak ma wyglądać pomoc dla przedsiębiorców?
Szefowa MFiPR przekazała do wiadomości publicznej, że pomoc ma polegać przede wszystkim na udzielaniu przedsiębiorcom nieoprocentowanych pożyczek. Przedsiębiorcy, którzy skorzystają z pomocy będą mieli do zwrotu jedynie kwotę, którą pożyczyli. Pojawi się także możliwość otrzymania pomocy przy spłacie odsetek. Pomoc będzie mogła być wykorzystana zarówno na inwestycje jak i na bieżącą działalność przedsiębiorstwa.
Rozporządzenie ma wejść w życie od razu po dostosowaniu go do decyzji Komisji Europejskiej i przejściu całej krajowej drogi legislacyjnej. Małgorzata Jarosińska-Jedynak dodała także, że rozporządzenie jest elementem Funduszowego Pakietu Antywirusowego, co oznacza również, że jego wprowadzenie daje nowe możliwości antykryzysowego wykorzystania funduszy unijnych.
Budżet funduszu wynosi 3 mld zł, a maksymalna kwota jaką w ramach funduszu będzie mógł otrzymać jeden przedsiębiorca, to nawet 800 tys. euro. - podaje "Puls Biznesu" za PAP.
