Pomoc miała zostać ogłoszona w tym tygodniu, ale do tego nie doszło. Mamy komentarz ministerstwa

Co z bonem gastronomicznym?

O planach wprowadzenia przez rząd bonu gastronomicznego, jako pierwsze poinformowało jeszcze w połowie marca radio RMF FM. Rozwiązanie to miało być wsparciem dla pogrążonej w kryzysie wskutek wprowadzonych obostrzeń branży gastronomicznej.

W tym miesiącu minie dokładnie pół roku od momentu wprowadzenia w życie zakazu przyjmowania przez lokale gości (wcześniej taki zakaz miał miejsce między marcem a majem zeszłego roku). Od 24 października 2020 roku restauracje, kawiarnie czy bary mogą prowadzić jedynie sprzedaż na wynos lub z dowozem, co w oczywisty sposób ogranicza im możliwości zarobkowania.

Wspomniane bony gastronomiczne jak podawała rozgłośnia, miałyby dostawać osoby zamawiające jedzenie w miejscu pracy. Wręczaliby je pracodawcy, którym z kolei państwo dopłacałoby do posiłku pracowników.

W praktyce wyglądałoby to mniej więcej tak: pracodawca za przykładowo 100 zł, będzie mógł wykupić swoim podwładnym bon gastronomiczny o wartości 200 zł (dokładne kwoty miałyby zostać ustalone). Bon -  podobnie jak wprowadzony w ubiegłoroczne wakacje – bon turystyczny, mógłby zostać zrealizowany w konkretnych lokalach gastronomicznych.

Jak wspomniano, pierwsze informacje o bonie gastronomicznym pojawiły się w połowie marca, później jednak temat ucichł. Aż do tego tygodnia, bowiem w ostatnich dniach marca RMF FM podało, że w rządzie jest zielono światło odnośnie świadczenia i szczegóły zostaną podane jeszcze w tym tygodniu, najprawdopodobniej podczas konferencji dotyczącej kolejnej odsłony tarczy antykryzysowej, której bon miał być jednym z elementów.

Konferencja miała miejsce w czwartek, ale bon gastronomiczny wśród elementów pakietu dla firm poszkodowanych obostrzeniami nie zaistniał.

Komentarz Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii

Redakcja Biznes Info zwróciła się z pytaniem o losy bonu gastronomicznego do Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii.

- Rząd nieustannie pracuje nad różnymi rozwiązaniami, dzięki którym najbardziej dotknięte branże mogą korzystać z pomocy finansowej w tych trudnych dla wszystkich czasach, w tym także branża gastronomiczna. Będziemy informować o postępach prac – odpowiada biuro prasowe resortu rozwoju, pracy i technologii.

Powyższy komentarz może wskazywać, że zamknięta od niemal pół roku na gości branża gastronomiczna, będzie musiała na szczegóły zapowiedzianego wsparcia jeszcze poczekać. Premier Mateusz Morawiecki podkreślił wczoraj, że toczą się dyskusje w sprawie bonu między środowiskiem pracodawców a resortami rozwoju i finansów.

Wiadomo, że entuzjastą bonu gastronomicznego jest minister finansów Tadeusz Kościński. - Jeśli chodzi o bon gastronomiczny, jak najbardziej jestem dużym fanem takiego rozwiązania, ale tylko, jeśli będzie można go wykorzystywać wyłącznie w restauracjach w Polsce - powiedział w programie "Money. To się liczy" szef resortu finansów, zaznaczając jednak, że takiego pomysłu nie można uruchomić natychmiast, podczas gdy zamknięte lokale potrzebują „żywej gotówki w tym momencie”.