Popularne płatki wycofane ze sprzedaży. "Mogą stanowić ryzyko dla zdrowia"
Popularne płatki żytnie firmy Lubella zostały wycofane z obrotu. Główny Inspektorat Sanitarny wydał ostrzeżenie, że "produkty te mogą stanowić podwyższone ryzyko dla zdrowia konsumenta". Żywność zawiera akryloamid, który prawdopodobnie jest rakotwórczy. GIS podał szczegóły na temat partii, których nie należy konsumować.
Ważny komunikat GIS-u. Płatki zostały wycofane ze sprzedaży
Główny Inspektorat Sanitarny wydał bardzo ważne ostrzeżenie . W wyniku badań przeprowadzonych przez Państwową Inspekcję Sanitarną w popularnych płatkach stwierdzono wysoki poziom akryloamidu. Produkty zostały więc skategoryzowane jako mogące powodować podwyższone ryzyko dla zdrowia konsumenta.
Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem zaliczyła akryloamid do związków “prawdopodobnie rakotwórczych dla ludzi” . GIS wystosował ostrzeżenie na temat potencjalnego zagrożenia wynikającego ze spożywania produktu. Konsumenci nie powinni spożywać konkretnych partii płatków.
Których partii produktu należy się wystrzegać?
Chodzi o 500-gramowe płatki żytnie firmy Lubella, a konkretnie te z datą minimalnej trwałości i o numerze partii: 25.11.2023 L211253LG i 26.11.2023 L211263LG. Płatki produkowane są przez MW Food Sp. z o.o. z siedzibą w Wadowicach. GIS podkreśl, że nie należy spożywać partii wyrobów określonych w komunikacie.
W związku z ostrzeżeniem producent podjął decyzję o wycofaniu produktu z obrotu, a wszyscy odbiorcy zostali poinformowani o sytuacji i konieczności wycofania wskazanych partii. GIS przekazał, że organy urzędowej kontroli żywności monitorują proces wycofania płatków.
Czym jest akryloamid?
Akryloamid jest związkiem chemicznym o udokumentowanym na zwierzętach i kulturach komórkowych działaniu neurotoksycznym, genotoksycznym i kancerogennym. Został on zakwalifikowany przez Światową Agencję Zdrowia do grupy 2A: potencjalnie rakotwórczy.
Dlaczego “potencjalnie”? Badania wykonano przede wszystkim na szczurach i myszach, nie przeprowadzono wystarczających ilości testów na ludziach. GIS i producent wyszedł więc z założenia, że lepiej dmuchać na zimne, tym bardziej że mowa jest o “wysokim poziomie” substancji w produkcie.
Źródło: gov.pl