Powiedzą, że dzwonią z sanepidu. Po jednym pytaniu lepiej urwij połączenie
Coraz częściej zdarza się, że do Polaków dzwonią oszuści, podając się za pracowników sanepidu. Korzystając z pandemii, próbują wyłudzić wiele informacji, które mogą później wykorzystać choćby do zaciągania pożyczek w naszym imieniu.
Z racji rządowych komunikatów ostrzegających, że może kontaktować się z nami sanepid w celu sprawdzenia, czy nie mieliśmy kontaktu z osobami zarażonymi koronawirusem, sprawę starają się wykorzystać także oszuści.
Od razu rzuć słuchawką po jednym pytaniu
Osoby podające się za sanepid dzwonią do Polaków i informują, że ktoś podał nas jako osobę mającą kontakt z zakażonym. Taka sytuacja ma wymagać dalszych procedur, do których będą potrzebne nasze dane osobowe.
Rzekomy pracownik sanepidu wypytuje nas o serię i numer dowodu osobistego, imiona oraz PESEL. W tym momencie możemy mieć pewność, że zadzwonił do nas oszust, a nie pracownik sanepidu.
Po żadnym pozorem nie podawajmy nr i serii dowodu osobistego, sanepid nigdy nie prosi o takie informacje, a oszust może dzięki nim zaciągnąć pożyczkę w banku przez internet. Później bank mając nasze dane, to od nas będzie domagał się jej spłaty.
Sanepid informuje jakich danych potrzebuje
Pracownicy sanepidu faktycznie pytają o wiele, w tym o PESEL, jednak nigdy nie ma pytań o dowód osobisty: "wśród tych informacji nie ma, bo nie jest to potrzebne, numeru i serii dowodu osobistego; imion rodziców; rodowego nazwiska matki; daty ważności dowodu, czy przez kogo został wydany" - mówi Katarzyna Wnuk z sanepidu, cytowana przez nj24.pl.
Aby mieć pewność, że rozmawiamy faktycznie z sanepidem, możemy zaczerpnąć informacji pod numerem: +48 222 500 115.