Powrót do szkół nie dla wszystkich uczniów taki sam. Minister już potwierdził
Z tego artykułu dowiesz się:
Jak będzie wyglądał powrót do szkół po feriach
Jakie działania podejmują szkoły w trakcie przerwy zimowej
Kiedy można spodziewać się dalszego luzowania restrykcji
Powrót do szkół już po feriach. Jednak nie dla wszystkich
- Powrót do szkół jest dużym postępem w oświacie - ocenił w trakcie dzisiejszego wystąpienia szef Ministerstwa Edukacji i Nauki Przemysław Czarnek. Tuż po zakończeniu ferii (4-17 stycznia) placówki ponownie otworzą się dla najmłodszych uczniów. - Doszliśmy do wniosku, że krokiem najbardziej nieśmiałym, który możemy wykonać, a jednocześnie w sensie symulacji prowadzonych i prognoz z tym związanych krokiem, który nie stanowi zagrożenia, jest uruchomienie nauki stacjonarnej w klasach I-III - dodał minister zdrowia Adam Niedzielski.
Pozostali uczniowie na powrót do szkół będą musieli jeszcze zaczekać. Z ust rządzących nie padły żadne potencjalne terminy. - Będziemy dążyli do tego, aby uczniowie klas ósmych i maturzyści wrócili do szkół najszybciej, jak to możliwe - oznajmił Czarnek. Minister zaznaczył, że na mocy obowiązujących przepisów uczniowie ostatnich klas mogą korzystać ze stacjonarnych konsultacji z nauczycielami w grupach 5-osobowych.
Resortowe wytyczne w sprawie powrotu do szkół
Jednak powrót do szkół to ogromne przedsięwzięcie zwłaszcza dla dyrektorów. W przezwyciężeniu potencjalnych trudności organizacyjnych mają pomóc wytyczne opracowane przez Ministerstwo Edukacji i Nauki oraz Ministerstwo Zdrowia we współpracy z GIS.
Z zaleceń wynika, że poszczególne klasy powinny uczyć się na różnych piętrach lub w różnych częściach szkoły. Powrót do szkół ma bazować na zasadzie jedna grupa uczniów - jedna sala lekcyjna. Do grupy są przyporządkowani stali nauczyciele, którzy w miarę możliwości nie prowadzą zajęć stacjonarnych z innymi klasami. Wszystko to ma na celu zminimalizowanie kontaktów zarówno między dziećmi, jak i między nauczycielami.
Co więcej, powrót do szkół to także konieczne zmiany w planie lekcji, ponieważ klasy mają rozpoczynać naukę stacjonarną o różnych porach. Na barkach dyrektorów spoczywa także obowiązek ustalenia indywidualnego harmonogramu dnia lub tygodnia dla danej klasy, który będzie uwzględniał nie tylko godziny lekcyjne, lecz także: korzystanie z przerw, stołówki szkolnej i realizowanie zajęć na boisku.
Namiastka powrotu do szkół w czasie ferii
Najnowsze decyzje rządzących oznaczają, że dla uczniów z klas IV jedyną okazją na czasowy powrót do szkół i przebywanie wśród rówieśników są półkolonie organizowane w trakcie drugiego tygodnia ferii zimowych (11-15 stycznia). Ministerstwo Edukacji i Nauki poinformowało w komunikacie, że z zimowego wypoczynku mogą korzystać „uczniowie z klas I-IV szkoły podstawowej, a także uczniów klas szkoły artystycznej realizującej kształcenie ogólne w zakresie odpowiadającym klasom I-IV szkoły podstawowej”.
Zajęcia organizują szkoły, placówki oświatowe, organy prowadzące oraz organizacje, które na co dzień współpracują z oddziałami edukacyjnymi w tym zakresie i mają odpowiednie doświadczenie (np. organizacje pozarządowe). „Dajemy możliwość, aby w ścisłym reżimie sanitarnym zorganizować opiekę dla najmłodszych dzieci”, czytamy w resortowym oświadczeniu. Każda półkolonia musi być zgłoszona do MEiN.
„Zajęcia w trakcie zimowego wypoczynku będą mogły być prowadzone w świetlicach szkolnych oraz innych przystosowanych do tego celu pomieszczeniach, w grupach maksymalnie do 12 uczniów”, czytamy w dalszej części zawiadomienia. Poprosiliśmy MEiN o podsumowanie pierwszego tygodnia półkolonii. - W systemie -Baza wypoczynku- na dzień 11 stycznia 2021 r., kuratorzy oświaty zatwierdzili 2 201 zgłoszeń wypoczynku organizowanego w formie półkolonii. Obecnie w wypoczynku uczestniczy 66,771 dzieci - przekazała w rozmowie z BiznesInfo Justyna Sedlak z biura prasowego MEiN. - W systemie widzę również 650 zgłoszeń oczekujących na zatwierdzenie - dodała przedstawicielka resortu.
Powrót do szkół i podtrzymanie dotychczasowych obostrzeń
TVN24 donosi, że powrót do szkół najmłodszych dzieci od 18 stycznia to jedyna zmiana w rozpisce pandemicznych restrykcji. - Obowiązujące dotychczas obostrzenia zostaną przedłużone do końca stycznia - przekazał minister zdrowia. Do lektury na temat aktualnych ograniczeń zapraszamy tutaj.
Choć szef resortu przyznał, że sytuacja jest stabilna to powstrzymuje się od wskazywania kolejnych terminów łagodzenia restrykcji. - Patrzymy na przekroje regionalne, a nie tylko na sytuację w skali kraju. […] Definiowanie warunków, które pozwolą na luzowanie obostrzeń jest niemożliwe. Jednak na pewno będziemy brać pod uwagę liczbę nowych przypadków zachorowań - zadeklarował Niedzielski. Business Insider Polska przekazuje, że w najbardziej pesymistycznym scenariuszu gastronomia i branża hotelowa otworzą się dopiero na przełomie marca i kwietnia.
- Decyzje dotyczące obostrzeń są decyzjami bardzo trudnymi, bo podejmowanymi w sytuacji dużej niepewności wynikającej z niej sprzeczności i sygnałów dochodzących do nas z otoczenia - tłumaczył w trakcie konferencji Niedzielski.